Już jutro mundialowy finał!
Mistrzostwa Świata w Brazylii dobiegają końca. Jeszcze przed rozpoczęciem, mundial budził ogromne emocje. Czy Brazylijczycy będą wspominali tę wielką imprezę sportową z zadowoleniem?
2014-07-12, 18:02
Posłuchaj
Sposób zorganizowania mistrzostw świata od samego początku był krytykowany. Ogromne koszty, które wiązały się z budową stadionów i infrastruktury, budziły oburzenie wobec faktu, że znaczna cześć społeczeństwa żyje w ubóstwie. Po rozpoczęciu rozgrywek wydawało się, że nieprawidłowości, które miały miejsce przy organizowaniu mundialu, zostały przyćmione prze wielką radość kibicowania. Teraz jednak temat powrócił.
– Na początku wszystko rozkręcało się powoli. W miarę trwania turnieju, niedorzecznie radosnego w fazie grupowej, przy kibicach z całego świata, w naturalny sposób dużo tych głosów ucichło. Myślę, że gdyby Brazylia wygrała mistrzostwa, to ten temat by nie wrócił. Natomiast po tym, co stało się w półfinale, Brazylijczycy znowu pytają – po co nam to wszystko było? – podkreślał Maciej Iwański, komentator sportowy TVP Sport.
Czy Brazylia się podniesie
Dla Brazylii porażka w półfinale była prawdziwą tragedią. Przed tym meczem, cały naród liczył, że uda się wywalczyć upragniony puchar. Dziś Brazylijczycy zagrają z Holandią o trzecie miejsce. Czy będą w stanie się podnieść po tak kompromitującej przegranej?
– Trener sam na konferencji prasowej powiedział, że zostanie zapamiętany, jako człowiek, który przegrał 7:1 z Niemcami, a nie ten, który zdobył w 2002 roku mistrzostwo świata. Jeśli chodzi o dzisiejszy mecz, to jedyną nadzieją dla Brazylijczyków, że Holendrzy Maja równie kiepskie podejście do tego spotkania – stwierdził Piotr Żelazny, dziennikarz sportowy.
REKLAMA
Anna Mikołajewska
REKLAMA