Savoir-vivre na wakacjach
Przed wyjazdem na urlop wszyscy zastanawiają się, jak spędzić wakacje – opalając się nad ciepłym morzem czy chodząc po górskich szlakach. Na cokolwiek padnie wybór, pamiętajmy o tym, żeby respektować zwyczaje autochtonów.
2014-07-20, 12:02
Posłuchaj
Na plażach całego świata w każdej chwili relaksują się miliony ludzi. Turyści nie dość, że nie stosują się do zasad dobrego wychowania – w Polsce nadal nagminne jest śmiecenie w miejscu wypoczynku – to nie szanują zwyczajów panujących w odwiedzanej przez nich części globu.
- Ważna jest empatia, czyli w skrócie – „nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe”. Oczywiście pewne kwestie są niekiedy uregulowane prawnie. Na niektórych greckich plażach można zapłacić mandat za opalanie się topless - mówiła w Polskim Radiu 24 Anna Kwiatkowska podróżniczka i publicystka.
Na plażę w…
Znajomość zwyczajów obowiązujących w danym miejscu może uchronić nas podczas wakacji od wpadki. Czasem nawet na plażę warto ubrać się w coś więcej niż tylko strój kąpielowy.
- Na indyjskich plażach – w Goa czy Puri – tubylcy są ubrani od stóp do głów. Panie z założonymi sari wchodzą do wody. Hindusi mają zupełnie inne podejście do nagości niż Europejczycy. Uważają, że człowiek w bikini jest goły – dodał Gość PR24.
REKLAMA
(Nie)potrzebne zdjęcia
Każdemu z nas znany jest widoków Azjatów – najczęściej Japończyków – robiących zdjęcie wszystkim napotkanym ludziom i obiektom. Jednak czasem lepiej jest wstrzymać się od fotografowania.
- Kiedy jedziemy na wakacje, zależy nam na fotografowaniu pięknych widoków i mieszkających wokół ludzi. Pewnego razu byłam w Tanzanii, ponieważ robiłam materiał o mieszkających tam polskich misjonarzach. Jechaliśmy samochodem razem z młodą Masajką i jej małym dzieckiem. Kiedy robiliśmy im zdjęcia, kobieta nagle zasłoniła się - relacjonowała Anna Kwiatkowska.
Według zwyczajowego prawa Masajów, kobieta do szóstego miesiąca po porodzie nie może opuszczać wioski. Owa kobieta obawiała się, że ktoś zobaczy fotografie i wyjdzie na jaw, że opuściła rodzinne strony. Oprócz tego, członkowie plemienia uważają, że jeśli zrobi im się zdjęcie, kradnie się ich duszę.
Ten przypadek pokazuje, że czasem nie warto robić zdjęć wszystkiego i wszystkim. Jakkolwiek duża byłaby wartość wykonanej fotografii.
REKLAMA
PR24/MP
REKLAMA