Niemiecko-amerykańska afera podsłuchowa

Niemiecki prokurator umorzył śledztwo w sprawie podsłuchiwania kanclerz Angeli Merkel przez amerykańskie służby. Śledczym nie udało się zebrać dowodów świadczących o popełnieniu przestępstwa.

2015-06-16, 13:46

Niemiecko-amerykańska afera podsłuchowa
Telefon Angeli Merkel mógł być przez lata obiektem zainteresowania amerykańskich służb specjalnych.Foto: flickr.com/medienmagazinpro

Posłuchaj

16.06.15 Michał Kędzierski: „Niemcy patrzą bardzo krytycznie na Stany Zjednoczone(…)”.
+
Dodaj do playlisty

Sprawa amerykańskich podsłuchów sięga roku 2013, gdy Edward Snowden ujawnił informacje o inwigilacji globalnej sieci komunikacyjnej przez służby Stanów Zjednoczonych.  Z dokumentów wykradzionych przez Snowdena wynika, że służby specjalne szpiegowały m.in. instytucje UE i ponad 30 czołowych polityków na świecie.

– Niemieccy śledczy nie znają dokładnej listy nazwisk szpiegowanych osób. Starają się, aby rząd udostępnił tzw. selectory, czyli hasła, numery IP i numery telefonów. To dane , które były wykorzystywane do podsłuchów w Europie. Śledczy chcą się dowiedzieć, kto był podsłuchiwany i na jaką skalę – mówił w Polskim Radiu 24 Michał Kędzierski z Portalu Spraw Zagranicznych.

Ekspert dodał, że ochłodzenie na linii Berlin-Waszyngton było jednak tylko chwilowe, a kraje połączyła polityka Rosji na Ukrainie.

– Pół roku po ujawnieniu całego skandalu podsłuchowego Rosja zaanektowała Krym i Zachód musiał pokazać jedność. Niemcy i Amerykanie potrzebują się wzajemnie, aby utrzymać porządek w Europie – powiedział Michał Kędzierski.

Więcej o bieżących relacjach Stanów Zjednoczonych i Niemiec w całości rozmowy ze specjalistą Portalu Spraw Zagranicznych.  

Polskie Radio 24/gm

Polecane

Wróć do strony głównej