UE o bałkańskim szlaku uchodźców
Jean-Claude Juncker zwoła w trybie pilnym nadzwyczajny szczyt UE dotyczący uchodźców. Tym razem chodzi o szlak migrantów przez Bałkany Zachodnie. – Bruksela ma wiele pomysłów i idei, ale ich wdrażanie kuleje – stwierdził w Polskim Radiu 24 dr Rigels Halili ze Studium Europy Wschodniej UW.
2015-10-24, 10:59
Posłuchaj
Bałkany Zachodnie są jedną z głównych tras tranzytowych uchodźców. W Brukseli zjawią się przywódcy Austrii, Bułgarii, Chorwacji, Niemiec, Grecji, Rumunii, Słowenii i Węgier. Pojawi się także delegacja serbska i macedońska. W ocenie dr Rigelsa Haliliego spotkanie będzie kolejną jałową dyskusją.
– Po raz kolejny usłyszymy, że trzeba coś zrobić, ale nadal nie będzie mowy o tym, co zrobimy. Rozmowa toczy się na poziomie możliwości na poziomie strategii, a nie taktyki. Problem uchodźców nie zaczął się w tym roku. Trwa co najmniej od trzech lat i wtedy potrzebna była reakcja – mówił ekspert.
– Głównym celem szczytu będzie podzielenie się pieniędzmi i zadaniami na przyszły rok. Problem leży u granic Unii Europejskiej. Kraje bałkańskie są tranzytowe i otaczają Wspólnotę. Jeśli sprawa zostanie rozwiązana na poziomie Grecji i Turcji, to np. Albania i Serbia nie będą miały kłopotów z falą uchodźców – dodał gość Polskiego Radia 24.
Więcej o bieżącej sytuacji w krajach bałkańskich w całej rozmowie.
REKLAMA
Polskie Radio 24/gm
Polecane
REKLAMA