Potężne trzęsienie ziemi w Nowej Zelandii. Fale tsunami do 5 metrów
– Jeśli nastąpi ugięcie dna morskiego, mogą wystąpić silne fale, które na środku oceanu są niegroźne, natomiast zwiększając swoją prędkość u wybrzeży piętrzą się i mogą wlać się na niższe obszary lądu – mówił o tsunami po trzęsieniu ziemi w Nowej Zelandii gość Polskiego Radia 24, prof. Antoni Wójcik z Państwowego Instytutu Geologicznego.
2016-11-13, 14:19
Posłuchaj
Epicentrum wstrząsów, o sile 7,4 w skali Richtera, znajdowało się około 95 kilometrów na północny wschód od miasta Christchurch na Wyspie Południowej. Pierwsze wysokie fale uderzyły w wybrzeże po dwóch godzinach od wstrząsów, a władze zaleciły ewakuację najniżej położonych terenów. Według prognoz, można spodziewać się, że w kulminacyjnym momencie fale będą miały wysokość 5 metrów.
Prof. Antoni Wójcik podkreślał w Polskim Radiu 24, że to jedno z potężniejszych trzęsień ziemi w tym rejonie. Jednak w Nowej Zelandii podobne zjawiska sejsmiczne nie są rzadkością. Wyspy wchodzące w jej skład leżą na tak zwanym pacyficznym pierścieniu ognia - obszarze podwyższonej aktywności sejsmicznej.
– Nowozelandczycy są chyba przyzwyczajeni do trzęsień ziemi, bo ich rejestrowanych rocznie jest ok. 1,5 tys. w tym rejonie – mówił prof. Antoni Wójcik.
Na razie nie ma informacji o ewentualnych ofiarach i zniszczeniach. W Christchurch do tej pory widać ślady poprzedniego, silnego trzęsienia ziemi z 2011 roku, które zniszczyło centrum miasta i spowodowało śmierć 185 osób.
REKLAMA
Więcej Świata w Polskim Radiu 24
Polskie Radio 24/IAR
Polecane
REKLAMA