Populizm a wybory w Holandii. "Pękły wszystkie tabu"
Premier Holandii Mark Rutte ostrzegł, że nacjonalistyczna, populistyczna i antyislamska Partia na rzecz Wolności (PVV) Geerta Wildersa ma szansę na wygraną w środowych wyborach parlamentarnych. O tym, czy populizm jest wyrazem potrzeb społecznych, a także czy wybory w Holandii rzeczywiście mogą wpłynąć na kształt Unii Europejskiej, mówili w Polskim Radiu 24 politolog Piotr Andrzejewski (Instytut Studiów Politycznych PAN), prof. Sławomir Magala (Rotterdam School of Management) i Paweł Musiałek (Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego).
2017-03-15, 15:08
Posłuchaj
Jak podkreślił Piotr Andrzejewski, populizm jest dziś słowem nadużywanym i jednocześnie bardzo niezrozumianym we współczesnym dyskursie publicznym. - Często używa się go zamiennie ze słowem demagogia – podkreślił gość.
Odniósł się także do partii takich jak Front Narodowy we Francji czy partia Geerta Wildersa w Holandii. - Francuski Front Narodowy przetworzył dyskurs na swoją modłę i kradnie pomysły zarówno od lewicy, jak i od prawicy – zauważył Andrzejewski. Jak zaznaczył, ideą lewicową, która została przetworzona przez Front Narodowy i Wildersa jest m.in. idea państwa dobrobytu.
- Głoszą oni, że należy bronić holenderskiej czy francuskiej zdobyczy cywilizacyjnej i systemu opieki społecznej, który jest zagrożony przez islamskich imigrantów. W ten sposób przetwarzane jest wszystko. Zarówno prawicowe myślenie o tożsamości i kulturze, jak i prawa do małżeństw homoseksualnych – zauważył gość.
Jak dodał, i Wilders, i Le Pen mówią to samo. – Mówią, że tradycyjna kultura holenderska czy francuska, w tym prawa kobiet i prawa osób homoseksualnych, są zagrożone przez islam – zaznaczył Andrzejewski.
REKLAMA
Prof. Sławomir Magała podkreślił z kolei, że wybory w Holandii mogą być przełomowe dla samej Holandii i dla Unii Europejskiej, ponieważ pękły wszystkie tabu, które do tej pory funkcjonowały – "że jesteśmy postępowi, z grubsza centrolewicowi i ogólnie maszerujemy w prawidłowym kierunku".
– Dziś wszystko może być na nowo dyskutowane. Ponadto wiele wskazuje na to, że frekwencja w tych wyborach znacznie przewyższy frekwencję z z 2012 roku. Moim zdaniem będzie ona sprzyjać przede wszystkim partii Wildersa i być może chrześcijańskim demokratom – zauważył gość.
Także Paweł Musiałek przyznał, że wybory w Holandii są istotne nie tylko dla tego kraju, ale dla całej Unii Europejskiej. - Wszyscy patrzą na ten kalendarz wyborczy - który został zainaugurowany Brexitem, wyborem Donalda Trumpa, a kontynuowany jest przez Holandię, wybory we Francji i w Niemczech – pod kątem, jak duże poparcie będą miały te ruchy polityczne, które dotychczas były na marginesie – wyjaśnił.
- Kolejne zwycięstwa antyestablishmentowe dodają bowiem wiatru w żagle populistom w innych krajach. W pewnym więc sensie te wybory będą testem w jakim stopniu te różne turbulencje, kryzys w UE dają poparcie tym ruchom politycznym – podsumował.
REKLAMA
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Krzysztof Grzybowski.
Polskie Radio 24/pr
_________________
REKLAMA
Data emisji: 15.03.17
Godzina emisji: 14:35, 16:35
REKLAMA