Nuklearne negocjacje w toku

Trwają negocjacje w sprawie zawieszenia przez Iran programu nuklearnego. W szwajcarskiej Lozannie przedstawiciele sześciu mocarstw: USA, Chin, Rosji, Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec ustalają z Irańczykami warunki porozumienia. Waszyngton ma wątpliwości, ale Teheran zapewnia, że po 18 miesiącach rozmów w końcu uda się wypracować kompromis.

2015-03-30, 21:36

Nuklearne negocjacje w toku
Sekretarz stanu USA John Kerry, amerykański sekretarz d/s energii Ernest Moniz oraz brytyjski minister spraw zagranicznych Philip Hammond oczekują na rozpoczęcie negocjacji 5+1, dotyczącego irańskiego programu nuklearnego/fot.PAP/EPA/BRENDAN SMIALOWSKI

Posłuchaj

30.03.2015 Jakub Mielnik: „Sankcje są dotkliwe dla irańskiej gospodarki”.
+
Dodaj do playlisty

Stawka jest wysoka – jeśli negocjacje się powiodą, a program atomowy zostanie zamrożony, z Iranu zostaną najprawdopodobniej zdjęte gospodarcze sankcje. Będzie to również oznaczać większą stabilizację w regionie. Sąsiadujący z Iranem Izrael od dawna naciska na społeczność międzynarodową i domaga się zmuszenia Teheranu do odstąpienia od prób stworzenia broni masowego rażenia.

Jak podkreśla Robert Einhorn, amerykański negocjator, to właśnie kwestie gospodarcze budzą najwięcej emocji. – Negocjacje dobiegają końca. Ale przywódcy państw grupy 5 + 1 nie są jednomyślni w paru kluczowych sprawach. Różnice pojawiają się w momencie, kiedy rozmowa schodzi na stopniowe wycofywanie sankcji gospodarczych. Żadna ze stron nie chce ustąpić.

Jakub Mielnik, komentator międzynarodowy uważa, że irańska gospodarka jest w trudnej sytuacji, a wypracowanie międzynarodowego porozumienia, dzięki któremu restrykcje zostałyby poluzowane, mogłoby rozruszać rynek. – Lata sankcji uderzyły boleśnie i są odczuwalne dla ekonomii kraju. Jednym z przykładów jest sektor bankowy, który tak właściwie nie istnieje.

Państwa, które negocjują z Teheranem nie reprezentują, zdaniem eksperta, jednolitego stanowiska. – Każde z tych krajów ma inny interes, co dodatkowo komplikuje całą sprawę. Niemcy i Europa np. chcą uniezależnić się energetycznie, a irańskie złoża surowców mogłyby być w tym pomocne. Do tego dochodzi globalna układanka – czyli przeniesienie punktu ciężkości w amerykańskiej polityce z sunnickich krajów, tj. Arabia Saudyjska na Iran właśnie – tłumaczył komentator.

REKLAMA

Państwa negocjujące porozumienie domagają się zawieszenia programu nuklearnego na 10 lat. Ostateczne porozumienie ma zostać podpisane w czerwcu.

Gospodarzem audycji Świat w Powiększeniu był Grzegorz Dobiecki.

Polskie Radio 24/dm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej