Pontyfikat papieża Franciszka. Politolog wskazuje na punkt zwrotny
- Gdy wielka Rosja napadła na Ukrainę, która broni się w imię wolności i suwerenności, papież zadziałał negatywnie. Dał impuls światu, że rzeczywistość nie jest oczywista, że Rosja posiada swoje racje. Dla mnie był to ogromny zawód - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Maciej Milczanowski z Uniwersytetu w Rzeszowie. Gościem był też watykanista prof. Arkadiusz Stempin.
2025-04-22, 22:12
Papież Franciszek odszedł w Poniedziałek Wielkanocny o godzinie 7.35 w wieku 88 lat. Obecnie trwają przygotowania do uroczystości pogrzebowej Ojca Świętego, która rozpocznie się 26 kwietnia o godzinie 10.00. Toczy się też dyskusja na temat wyboru nowego papieża i znaczenia pontyfikatu Franciszka.
Posłuchaj
Zdaniem prof. Macieja Milczanowskiego wpływ papieża Franciszka na wydarzenia na świecie był znikomy. - Oddziaływał symbolicznie, miał bardziej wpływ na sprawy społeczne i socjalne w niektórych państwach. Natomiast w sprawach bezpieczeństwa, pokoju i konfliktów jego rola była bardzo ograniczona. Tak jak ONZ ma coraz mniejszy wpływ na rzeczywistość, tak rola papieża malała. Tym bardziej że nie był on taką postacią jak Jan Paweł II, który działał też zakulisowo. Franciszek nie miał takich ambicji - powiedział politolog.
"Sprawa Ukrainy kładzie się cieniem na tym pontyfikacie"
Dodał, że przełomowym punktem pontyfikatu Franciszka był jego stosunek do agresji Rosji wobec Ukrainy. - Dla mnie był to punkt zwrotny. Byłem pod wielkim wrażeniem papieża, który zajmował się słabszymi i pokrzywdzonymi. Bardzo mocno wypowiadał się obronie mniejszości. Natomiast, gdy wielka Rosja napadła na Ukrainę, która broni się w imię wolności i suwerenności, papież zadziałał negatywnie. Dał impuls światu, że rzeczywistość nie jest oczywista, że Rosja posiada swoje racje. Dla mnie był to ogromny zawód, przestałem się interesować tym pontyfikatem i papieżem Franciszkiem. Negatywa wypowiedź Franciszka w tak kluczowej sprawie dla losów świata kładzie się cieniem na jego pontyfikacie - stwierdził prof. Milczanowski.
REKLAMA
"Autorytet moralny i przeciwnik populizmu"
Natomiast zdaniem watykanisty prof. Arkadiusza Stempina głos papieża Franciszka był ignorowany przez rosyjską stronę. - Nie śmiem powiedzieć, że był symetrystą. Nie całował rosyjskiej flagi, nie przyjmował w Watykanie Rosjan i wdów rosyjskich żołnierzy. Franciszek był autorytetem moralnym, mniej mężem stanu. Był papieżem upolitycznionym, bo przeciwnikiem populizmu w pędzącym w kierunku regresu cywilizacyjnego świecie - powiedział prof. Stempin.
Zwrócił też uwagę, że na pogrzeb papieża Franciszka wybiera się prezydent USA Donald Trump. - Po to, by zdyskontować machiawelicznie swoją obecność. Podejrzewam, że będzie starał się wpłynąć na część kolegium kardynalskiego, by nie wybrało kolejnego papieża wroga populizmu - tłumaczył watykanista.
Na pogrzebie papieża Franciszka będzie też Wołodymyr Zełenski. Ukraiński prezydent zdradził, że chce przy okazji spotkać się z Donaldem Trumpem.
* * *
REKLAMA
Audycja: Świat w powiększeniu
Prowadzi: Michał Strzałkowski
Goście: prof. Maciej Milczanowski (Uniwersytet w Rzeszowie), prof. Arkadiusz Stempin (historyk, watykanista)
Data emisji: 22.04.2025
Godzina emisji: 20.33
Źródło: Polskie Radio 24/jt/kor
Polecane
REKLAMA