Konserwator zabytków nie taki straszny
Nierzadko współpraca między samorządami a konserwatorami zabytków to pasmo konfliktów. Gminy żalą się na to, że ustalanie szczegółów rewitalizacji z renowatorem przyczynia się do znaczącego zwiększania kosztów inwestycji. Jak przekonywała w Polskim Radiu 24 Agnieszka Dobrowolska, architekt, współpraca w ramach odnawiania obiektów historycznych nie musi być trudna.
2015-09-30, 13:34
Posłuchaj
Gość Polskiego Radia 24 podkreślał, że największym wrogiem renowacji obiektów historycznych jest tzw. optymalizacja kosztów. – To jest piękne określenie na cięcia w budżecie inwestycji. Dla banków często nie do zaakceptowania jest sytuacja, w której długość finansowania projektu przekracza 10 lat. Z tego względu szuka się oszczędności – mówiła Agnieszka Dobrowolska.
Ekspertka, która pracowała przy rewitalizacji licznych zabytków, wskazywała w Polskim Radiu 24, że w przypadku obiektów historycznych nie ma miejsca optymalizację kosztów. – Konserwatorzy są otwarci na zmiany, które mają służyć odkrywaniu nowej jakości danego obiektu. Ważna jest jednak współpraca już na samym początku inwestycji, na etapie projektowania. Często zdarza się, że to właśnie zaniechania inwestorów prowadzą do konfliktu z konserwatorem – tłumaczył w Polskim Radiu 24 architekt.
W ocenie Agnieszki Dobrowolskiej, kluczem do owocnej współpracy na linii inwestor-konserwator zabytków jest inwentaryzacja obiektu, sprawdzenie jego stanu już na samym początku. Im później pewne rzeczy zostaną odkryte, tym poważniejsze zmiany będą musiały znaleźć się w projekcie.
Więcej w całej rozmowie.
Polskie Radio 24/mp/mr