Korpus szeregowych zawodowych
- Korpus szeregowych zawodowych to wyzwanie dla całego resortu obrony. Jest to najliczniejszy pod względem liczby żołnierzy korpus w naszym kraju - powiedział w Polskim Radiu 24 Jacek Matuszak z Ministerstwa Obrony Narodowej. Zgodnie z wytycznymi MON-u w korpusie szeregowym każdy żołnierz może służyć przez 12 lat.
2015-03-07, 12:22
Posłuchaj
Korpus szeregowych zawodowych istnieje od 1 lipca 2004 roku. Okazuje się, że w ciągu najbliższych lat duża część żołnierzy z tego korpusu będzie zmuszona odejść ze służby. Ze wstępnych statystyk wynika, że w latach 2016 –2022 r. z jednostek będzie musiało odejść blisko 34 tys. z 41 tys. szeregowych.
Minister Obrony Narodowej Tomasz Siemoniak twierdzi, że wyznaczony na 12 lat limit będzie korzystny dla sił zbrojnych i bezpieczeństwa Polski. To jego zdaniem będzie służyło całej armii.
Gość Polskiego Radia 24 Jacek Matuszak podkreślił, że zgodnie z przepisami z armii będą musieli odejść ci żołnierze, którzy służyli w niej przez ostatnie 12 lat.
- Nasza armia składa się z Polska armia składa się z trzech korpusów osobowych: szeregowi, podoficerowie i oficerowie. Żołnierze powołani są do służby kontraktowej – na czas określony w kontrakcie. Zatem niebawem z armii będą odchodzić ci, którzy skończą już swoją kadencję. W związku z tą sprawą nie ma powodów do obaw, bo rotacja kadr w armii jest natułanym zjawiskiem – wyjaśnił Jacek Matuszak z MON.
REKLAMA
Mariusz Cielma z Dziennika Zbrojnego dodał, że argumenty Ministerstwa Obrony Narodowej powinny być zrozumiałe dla żołnierzy, którzy zdecydowali się na służbę w korpusie szeregowych.
- Żołnierze powinni być świadomi, że podpisali czasowe kontrakty. Musieli skończyć także szkoły podoficerskie. Trzeba także przyznać, że wojsko polskie się sprofesjonalizowało i większość szeregowych żołnierzy odeszła. Stanowili oni ponad 90 proc. zasobów sił zbrojnych – powiedział Mariusz Cielma.
Jarosław Rybak publicysta „Polski Zbrojnej” podkreślił, że głównym problemem jest brak konkretnej ścieżki kariery dla młodego, przyszłego żołnierza.
- Młodym ludziom brakuje jasnych i klarownych zasad awansu dla szeregowych. Gdyby młodzi żołnierze wiedzieli o tym, że po gimnazjum, w ciągu 12 lat, muszą skończyć liceum, zdać maturę, zaliczyć egzamin z języka angielskiego wtedy będą mogli znaleźć się w szkole podoficerskiej. Wówczas młody żołnierz wiedziałby, że los jest wyłącznie w jego rękach. Niestety w wielu wypadkach największe znaczenie odgrywają zupełnie inne kwestie – mówił w Polskim Radiu 24 Jarosław Rybak.
REKLAMA
Zapraszamy do odsłuchania „Cafe Armii” audycji Agnieszki Drążkiewicz!
Polskie Radio24/op
Polecane
REKLAMA