Kolejna odsłona afery podsłuchowej

2015-07-06, 20:49

Kolejna odsłona afery podsłuchowej
Wicepremier, minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak w drodze na konferencję prasową w Warszawie, 6 bm. Wicepremier odniósł się do publikacji tygodnika "Do Rzeczy" dotyczącej podsłuchanych rozmów ws. domniemanej korupcji/fot.PAP/Leszek Szymański

Wyciekły kolejne nagrania z udziałem polityków. Tygodnik „Do Rzeczy” dotarł do zapisu rozmowy Aleksandra Kwaśniewskiego z Ryszardem Kaliszem. Goście Debaty Poranka rozmawiali o tym, kto stoi za ujawnianiem kolejnych nagrań i kto zyskuje na tych publikacjach.

Posłuchaj

07.07.15 Wojciech Czuchnowski: „O nagraniach mówiło się jeszcze przed wybuchem afery (…)”.
+
Dodaj do playlisty

Rozmowa została zarejestrowana w październiku 2013 roku. Tygodnik „Do Rzeczy” opublikował jej fragmenty, w których Ryszard Kalisz relacjonuje Aleksandrowi Kwaśniewskiemu swoje spotkanie z ówczesnym szefem Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Januszem Noskiem.

Zdaniem prof. Andrzeja Zybertowicza z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu w Polsce istnieje cały „przemysł hakowy”, który odpowiada za pojawiające się nagrania. Dodał, że obecnej sytuacji winne są media, które pobłażliwie traktowały patologie życia politycznego.

– Poza fasadą oficjalnie deklarowanych demokratycznych procedur istnieje druga rzeczywistość korupcji, manipulacji, haków, szantaży. Jednak po transformacji narzucano narrację: pozwólmy okrzepnąć polskiemu kapitalizmowi – mówił w Polskim Radiu 24 socjolog.

Natomiast zdaniem Wojciecha Czuchnowskiego z Gazety Wyborczej nagrania mogą stać się elementem handlu i szantażu nie tylko politycznego.

– Do wiadomości publicznej przedostaje się mniejsza część nagrań, która wykorzystywana jest politycznie. Istnieje ich jednak znacznie więcej i dysponenci nagrań zamierzają wykorzystać je do handlu i złożenia propozycji nie do odrzucenia – ocenił dziennikarz.

– Przemysł nagraniowy do momentu publikacji "Do Rzeczy" polegał na tym, że jedna osoba nagrywała drugą. Teraz mamy novum, które nie ma nic wspólnego z dziennikarstwem. Okablowane są różne stoliki i patrzymy, kto się złapie – dodał Jan Piński z „Uważam Rze”.

Więcej o znaczeniu nowych nagrań w aferze taśmowej w całości rozmowy z gośćmi Debaty Poranka.

Gospodarzem audycji był Robert Walenciak.

Polskie Radio 24/gm

Polecane

Wróć do strony głównej