„Hasła na Marszu Niepodległości były urągające”

W sobotę ulicami Warszawy przeszedł Marsz Niepodległości. Oburzenie wywołały m.in. niektóre prezentowane podczas demonstracji transparenty. Widniały na nich m.in. takie hasła: „Biała Europa”, „Wszyscy różni, wszyscy biali”. O Marszu Niepodległości mówili w audycji Debata Poranka Agaton Koziński („Polska The Times”), Jacek Liziniewicz („Gazeta Polska”) i Wojciech Korkuć.

2017-11-14, 09:35

„Hasła na Marszu Niepodległości były urągające”
Uczestnicy Marszu Niepodległości 2017 na Moście Poniatowskiego w Warszawie. Tegoroczny marsz, organizowany pod hasłem "My chcemy Boga", przeszedł z ronda Dmowskiego na błonia Stadionu Narodowego. 11.11.2017. . Foto: PAP/Paweł Supernak

Posłuchaj

14.11.2017 Agaton Koziński, Jacek Liziniewicz i Wojciech Korkuć o Marszu Niepodległości
+
Dodaj do playlisty

Zdaniem Agatona Kozińskiego hasła na Marszu Niepodległości były urągające. - Pisanie o „czystości rasowej” i „białej sile” niesie ze sobą jednoznaczny komunikat. Takich słów używać nie można, ponieważ Polska była dotknięta przez faszyzm. Ekscesy się powtarzają regularnie. Może i jest to margines, ale to element stały. Samo zawołanie „czołem wielkiej Polsce” uruchamia historyczny kontekst, że Lwów i Wilno powinny być polskie. Marsze przybrały na sile w czasach kryzysu gospodarczego – wskazywał komentator.

Według Jacka Liziniewicza obecnie organizatorzy wykluczają ludzi z Marszu Niepodległości. - To co rzecznik Młodzieży Wszechpolskiej powiedział sprawia, że wszystko co o nich od lat mówiła „Gazeta Wyborcza” to prawda i chodzi im tylko o to, by bić murzynów, którzy nigdy nie mogą być Polakami. To zaburzyło moje postrzeganie tego marszu, MW powinna być skreślona jako organizator. Marsz rozrósł się kiedy postanowiono z nim walczyć i go blokować. Jednak pierwszy raz w tym roku zaczęto wykluczać ludzi z Marszu Niepodległości. To może zrazić wielu ludzi – powiedział dziennikarz.

W ocenie Wojciecha Korkucia spontaniczność Marsz Niepodległości ma swoją drugą stronę. – To świetna pożywka na manipulowanie. Byłem razem z synem i były nudy. Nie widziałem negatywnych banerów. Z obrzydzeniem przyjmuję postawę komentatorów, którzy znaleźli temat, który jest wałkowany. Radość, satysfakcja z uczestnictwa, a nie nienawiść – mówił gość Polskiego Radia 24.

W debacie była tez mowa o stenogramach z prac komisji Millera ds. badania przyczyn katastrofy smoleńskiej. Zdaniem Jacka Liziniewicza to sprawa dla prokuratury. – Na podstawie raportów idzie w świat komunikat, że gen. Błasik naciskał na pilotów. Szkody dla państwa polskiego i krewnych gen. Błasika powinny zostać ukarane – powiedział publicysta. Według Agatona Kozińskiego smuga cienia nad katastrofą smoleńską jest ogromna. – Każdą narrację w katastrofę smoleńską można włożyć. Rzekome słowa gen. Błasika funkcjonują w formie apokryfu – stwierdził dziennikarz.

REKLAMA

Więcej w całej audycji.

Gospodarzem debaty była Dorota Kania.

Polskie Radio 24/IAR/PAP

Debata Poranka w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje

REKLAMA

____________________ 

Data emisji: 14.11.2017

Godzina emisji: 08:06

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej