Wybór sędziów SN. Kolejna odsłona konfliktu Andrzej Duda - Zbigniew Ziobro?

Dzisiaj KRS jest jedną z najbardziej transparentnych instytucji, jej obrady i przesłuchania kandydatów do Sądu Najwyższego są jawne i dostępne dla każdego - podkreślił w środę premier Mateusz Morawiecki. Zaznaczył, że wobec kandydatów do SN podejmowane są próby "wzbudzenia nagonki". O trwającej procedurze wyłaniania sędziów Sądu Najwyższego dyskutowali w "Debacie poranka” w Polskim Radiu 24 Maciej Kożuszek (Gazeta Polska Codziennie), Grzegorz Gruchalski (Warszawskie Forum Samorządowe) i Grzegorz Łaguna (Superstacja).

2018-08-30, 09:40

Wybór sędziów SN. Kolejna odsłona konfliktu Andrzej Duda - Zbigniew Ziobro?

Posłuchaj

30.08.2018 Maciej Kożuszek (Gazeta Polska Codziennie), Grzegorz Gruchalski (Warszawskie Forum Samorządowe) i Grzegorz Łaguna (Superstacja) (Debata poranka) cz. 1
+
Dodaj do playlisty

Maciej Kożuszek skomentował ostatnie wydarzenia w trakcie obrad KRS. Prof. Krystyna Pawłowicz zaprotestowała przeciwko kandydaturze prof. Kamila Zaradkiewicza. Posłanka PiS swoją dezaprobatę argumentowała tym, że kandydat na sędziego SN popierał zawieranie związków przez osoby tej samej płci.

- Prof. Krystyna Pawłowicz jest przykładem polityka PiS, który nie boi się skrytykować decyzji swojej partii – mówił Maciej Kożuszek. - To co widzimy, jest efektem przypatrywania się procesowi nominacji sędziów SN przez Krajową Radę Sądownictwa. Wcześniej nikt się temu nie przyglądał i nagle okazuje się, że dochodzi tam do sytuacji, że ktoś kogoś chce przepchnąć, a ktoś inny z kolei mówi, że kogoś zablokuje. Sprawiedliwość wymaga tego, żeby przypomnieć sobie jak ten proces wyglądał wcześniej. Ci, którzy są mocno zakorzenieni w narracji o zagrożonej demokracji mają trochę wyidealizowany w głowie obraz tego, że gremium to działało wcześniej w stylu "rady Jedi” i mówiło kto jest godny wielkiego miana sędziego Sądu Najwyższego. Cieszę się, że jest wśród tych kandydatów prof. Kamil Zaradkiewicz, ponieważ to osoba swobodnie operująca znajomością prawa i tocząca dyskusję z tymi, którzy się z nim nie zgadzają. To ważne, żeby w tym nowym systemie sądownictwa były też głosy, które samym sposobem wypowiadania się mogą być autorytetami – dodał publicysta Gazety Polskiej Codziennie.

Grzegorz Gruchalski stwierdził, że niektóre z wybranych osób do Sądu Najwyższego mogą nie zostać zaakceptowane przez prezydenta Andrzeja Dudę. Odniósł się w ten sposób do wypowiedzi prezydenckiego ministra Andrzeja Dery, który powiedział, że  "to nie jest konkurs piękności".

- Prezydent Duda występuje od czasu do czasu z nutą niezależności od swojego środowiska politycznego. Podejrzewam, że wypowiedź ministra Dery jest powiązana z tym, że prezydent pewnych kandydatur nie podpisze i pokaże, że jednak ma coś do powiedzenia w polskim systemie politycznym – mówił Grzegorz Gruchalski. – Prezydent będzie chciał pokazać, że nie można decydować o wszystkim bez niego. Podejrzewam jednak, że wszystko się rozejdzie po kościach i to będzie nic nie znacząca decyzja na niwie całego oceanu politycznego – skomentował członek Warszawskiego Forum Samorządowego.

REKLAMA

Natomiast Grzegorz Łaguna wyraził opinię, że jeśli prezydent odrzuci niektóre kandydatury "to będzie chodziło o handel stanowiskami".

- Między Zbigniewem Ziobrą a prezydentem od dłuższego czasu trwa konflikt, oparty na własnych ambicjach politycznych i na tym jaką rolę pełnią obecnie  polityce, a jaką pełnili wcześniej w Prawie i Sprawiedliwości. Dzisiaj widzimy kolejną odsłonę tego konfliktu. Jeżeli prezydent odrzuci jakąś kandydaturę, to moim zdaniem uzna, że w KRS i w SN jest zbyt wielu ludzi Zbigniewa Ziobry. Przypomnę, że nadal nie wiemy kto popiera osoby wybrane do KRS i na jakiej zasadzie dobierano członków Krajowej Rady Sądownictwa. Za chwilę będą te same problemy w Sądzie Najwyższym, bo też nie będzie wiadomo ile jest tam osób pracujących w Ministerstwie Sprawiedliwości, a ile Zbigniew Ziobro wprowadził innym sposobem. Spór pani poseł Pawłowicz ze Zbigniewem Ziobrą dotyczy również kwestii personalnych. Pan prof. Kamil Zaradkiewicz pracuje w Ministerstwie Sprawiedliwości i jest człowiekiem Zbigniewa Ziobry. Sytuacja jest dziwna, bo wyglądało tak, jakby prof. Zaradkiewicz wyparł się swoich poglądów na temat osób homoseksualnych po to tylko, by dostać stanowisko w Sądzie Najwyższym – dodał dziennikarz Superstacji.

Więcej w nagraniu audycji.

Debatę Poranka prowadziła Eliza Olczyk

REKLAMA

PR24/PJ

___________________

Data emisji: 30.08.18

Godzina emisji: 08:05

REKLAMA

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej