Paweł Krulikowski: wejście Trzaskowskiego jest pocałunkiem śmierci dla Biedronia
- Rafał Trzaskowski niejednokrotnie puszczał oko do wyborców lewicy. Ci centrowo-lewicowi przekonają się do niego jako do kogoś z większymi szansami na wejście do II tury wyborów prezydenckich niż Robert Biedroń - mówił w Polskim Radiu 24 Paweł Krulikowski, publicysta i politolog. Gośćmi Polskiego Radia 24 byli także Marek Tejchman z "Dziennika Gazety Prawnej" i publicysta Miłosz Lodowski.
2020-05-20, 10:16
Posłuchaj
Goście "Debaty poranka" komentowali zmianę kandydata Platformy Obywatelskiej na prezydenta i wystawienie Rafała Trzaskowskiego zamiast Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
Powiązany Artykuł
Prof. Henryk Domański: Trzaskowski odzyska to, co straciła Kidawa-Błońska
Miejsce na dwie partie lewicowe
W ocenie Marka Tejchmana "Rafał Trzaskowski jest zagrożeniem dla Lewicy", ale na polskiej scenie politycznej jest miejsce na dwie partie lewicowe: "silnie socjalną, lewicową i radykalną światopoglądowo oraz na partię centrum, umiarkowanie progresywną - w trendzie, w którym mieści się wiele zachodnich partii ludowych, Torysi czy CDU". - Krótkoterminowo kandydatura Rafała Trzaskowskiego trochę porządkuje pozycję PO na polskiej scenie politycznej, ale jest miejsce na dwie partie - ocenił Marek Tejchman.
- Jest miejsce na dwie formacje: partię umiarkowanie ludową i partię wyraziście lewicową, szczególnie w wymiarze ekonomicznym, bo tutaj jest fundamentalna różnica, szczególnie w wymiarze ekonomicznym - argumentował gość Polskiego Radia 24. Dodał, że w pewnym momencie "kandydat silniejszy", czyli Adrian Zandberg, został "odłożony" i wystawiono Roberta Biedronia.
REKLAMA
"Pocałunek śmierci" dla Biedronia
Publicysta Paweł Krulikowski ocenił, że "wejście Rafała Trzaskowskiego jest pewnego rodzaju pocałunkiem śmierci dla Roberta Biedronia". - Rafał Trzaskowski niejednokrotnie swoimi deklaracjami puszczał oko do wyborców lewicy. Ci centrowo-lewicowi wyborcy przekonają się do niego jako do kogoś z większymi szansami na wejście do II tury wyborów prezydenckich - argumentował.
Jego zdaniem "Rafał Trzaskowski ma szanse zagospodarować część elektoratu lewicy, mimo iż - jako inteligent i liberał - powinien być dla niego ciężko strawny".
"Lewica wybrała lenia"
Publicysta Miłosz Lodowski przekonywał, że z kandydatem Lewicy jest "taki sam problem" jak z Małgorzatą Kidawą-Błońską. - Gdzie jest Robert Biedroń? - pytał retorycznie. Największym zagrożeniem dla kandydatury Lewicy jest sama Lewica. Wybrała kandydata, który jest absolutnym leniem - ocenił.
REKLAMA
Dodał, że w przypadku kandydatury Roberta Biedronia "mamy do czynienia z przypadkiem, kiedy ego przerasta potencjał elekcyjny czy możliwości udźwignięcia trudów kampanii". - Kampania prezydencka to straszny wysiłek i wkład pracy. Ktoś nienawykły do ciężkiej pracy po prostu nie podoła temu.
>>> [CZYTAJ TAKŻE] Liziniewicz: głównym przeciwnikiem Trzaskowskiego są jego koledzy z opozycji
W dalszej części debaty także o słowach Rafała Trzaskowskiego atakującego TVP Info. Zachęcamy do wysłuchania dyskusji.
***
Audycja: "Debata poranka"
REKLAMA
Prowadzący: Dorota Kania
Goście: Paweł Krulikowski (publicysta), Miłosz Lodowski (publicysta), Marek Tejchman ("Dziennik Gazeta Prawna")
Data emisji: 20.05.2020
Godzina emisji: 08.33
REKLAMA
mbl
Polecane
REKLAMA