"Mało wiarygodna teza". Kożuszek o "politycznym" zatrzymaniu Sławomira N.
- Teza o tym, że zatrzymanie Sławomira N. jest polityczne, jest mało wiarygodna, bo kampania wyborcza dawno za nami - mówił w Polskim Radiu 24 Maciej Kożuszek z "Gazety Polskiej Codziennie". Gośćmi audycji byli też: dr Sebastian Gajewski z Centrum im. Daszyńskiego i Jerzy Mosoń z Fundacji Fibre.
2020-07-20, 09:30
Goście PR24 komentowali między innymi zatrzymanie przez CBA byłego ministra transportu, Sławomira N., w związku z podejrzeniem korupcji, kierowania zorganizowaną grupą przestępczą i prania brudnych pieniędzy.
Goście audycji przypomnieli, że to efekt międzynarodowego śledztwa prowadzonego przez wspólny zespół prokuratorów z Polski i Ukrainy, a także funkcjonariuszy CBA oraz ukraińskiej służby antykorupcyjnej NABU.
"Nie tylko Sławomir N."
Z informacji przekazanych przez CBA wynika, że oprócz Sławomira N. funkcjonariusze CBA z Delegatury w Gdańsku zatrzymali jeszcze dwie osoby - byłego dowódcę JW 2305 "GROM", Dariusza Z., oraz gdańskiego biznesmena Jacka P. Wszyscy trzej są podejrzewani o korupcję oraz działanie w ramach zorganizowanej grupy przestępczej.
Maciej Kożuszek z "Gazety Polskiej Codziennie" powiedział, że zatrzymanie Sławomira N. nie jest motywowane politycznie, bo w kampanii wyborczej można byłoby lepiej tę sprawę wykorzystać.
REKLAMA
Powiązany Artykuł

"Okazuje się, że nie tylko lubi zegarki". Jan Krzysztof Ardanowski o zatrzymaniu Sławimira N.
- Zarzuty wobec niego pojawiały się już na Ukrainie, więc sprawa nie może dziwić. Lata rządów Zjednoczonej Prawicy nauczyły nas jednak, że nie zawsze wszystko jest dopięte w takich zatrzymaniach na ostatni guzik - powiedział.
"Sprawa jest poważna"
Dr Sebastian Gajewski z Centrum im. Daszyńskiego dodał, iż zawsze jest tak, że osoba zatrzymana, może zostać wypuszczona na wolność, ale mamy do czynienia ze współpracą międzynarodową służb więc - jak zauważył - sprawa jest poważna.
- Znaczenie polityczne tego zatrzymania jest ograniczone, bo mamy już czas po kampanii wyborczej, lato i sezon ogórkowy. Społeczeństwo nie śledzi w tej chwili już tak mocno wydarzeń wokół polityki, jak wcześniej.
Dodał, że dziś Sławomir N. nie jest już aktywny politycznie, choć kiedyś był złotym dzieckiem Donalda Tuska i przyszłością PO. Dziś jednak PO nie ma za wiele z nim wspólnego.
REKLAMA
"Typowany na następcę Tuska"
Posłuchaj
Posłuchaj
Jerzy Mosoń z Fundacji Fibre podkreślił, że gdyby do zatrzymania doszło przed wyborami prezydenckimi, można by spekulować, czy jest to zatrzymanie polityczne. - Nie odrzucałbym jednak tezy politycznej, bo Sławomir N. był typowany kiedyś na następcę Donalda Tuska - mówił.
W listopadzie 2013 roku Sławomir N. złożył dymisję z funkcji ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. Stanowisko to piastował od początku drugiej kadencji rządu PO-PSL, czyli od listopada 2011 r.
Dymisja N. była związana z wnioskiem prokuratury o uchylenie mu immunitetu poselskiego w związku z wątpliwościami dotyczącymi jego oświadczenia majątkowego, do którego minister nie wpisał zegarka, wartego kilkanaście tysięcy złotych.
REKLAMA
W październiku 2016 r. N. został szefem ukraińskiej agencji drogowej Ukrawtodor. We wrześniu 2019 roku zwolnienie N. z tej funkcji zapowiedział ukraiński minister infrastruktury Władisław Kriklij. N. złożył dymisję z tego stanowiska we wrześniu ub.r.
Audycja: "Debata Poranka"
Prowadzący: Mirosław Skowron
Goście: Maciej Kożuszek (Gazeta Polska Codziennie), dr Sebastian Gajewski (Centrum im. Daszyńskiego) i Jerzy Mosoń (Fundacja Fibre)
REKLAMA
Data emisji: 20.07.2020
Godzina: 8.36
PR24/PAP
REKLAMA
Polecane
REKLAMA