"Gasnąca gwiazda muzyki pop w repertuarze sprzed lat". Maciej Kożuszek o Donaldzie Tusku
2021-07-05, 10:07
- Była zapowiedź premiery nowej płyty, a potem okazało się, że mamy zbiór starych przebojów poddanych liftingowi - tak o wystąpieniu Donalda Tuska mówił w Polskim Radiu 24 Maciej Kożuszek z "Gazety Polskiej". Gośćmi audycji byli też: dr Sebastian Gajewski z Centrum im. I. Daszyńskiego oraz Jerzy Mosoń z Fundacji Fibre.
Goście PR24 skomentował powrót byłego premiera i obecnego przewodniczącego partii EPP do polityki krajowej. Donald Tusk pełni rolę p.o. szefa PO. Maciej Kożuszek z "Gazety Polskiej" powiedział, że powrót Donalda Tuska przypomina mu powrót starszej gwiazdy muzyki pop w Las Vegas.
- Za bożyszcze uważają go ci, którzy przed dziesięciu laty może więcej znaczyli, może więcej się o nich mówiło, stąd dziś pałają sentymentem to tego powrotu. Z szafy wyjęto wszystkie argumenty, które słyszałem już, świadczące przeciwko Donaldowi Tuskowi jako politykowi - powiedział publicysta.
"Miałka propozycja Tuska"
Zdaniem Macieja Kożuszka, jedyne co jest dobre i optymistyczne, to to, iż Jarosław Kaczyński dobrze diagnozuje obecną sytuację. - W takim sensie, że wie doskonale, iż dla Donalda Tuska nie będzie problemem, jeśli powie się, iż jest on związany z interesami niemieckimi. Problem polega na tym, że ta miałka propozycja, aby było tak, jak było, jeśli trafia do ludzi, to w jakimś sensie wystawia świadectwo obozowi Zjednoczonej Prawicy - mówił gość PR24.
Dr Sebastian Gajewski z Centrum im. I. Daszyńskiego dodał, że powrót Donalda Tuska do PO, która znajduje się w kryzysie, przypomina powrót Leszka Millera w 2011 r. na stanowisko przewodniczącego SLD.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
"Myślę, że to się skończy konfliktem opozycji". Waldemar Buda o powrocie Donalda Tuska
- Wrócił on wtedy jako rycerz na białym koniu, który miał odnowić lewicę. To jest scenariusz, który PO powinna wziąć pod uwagę, bo to przykład tego, że ojciec sukcesu sprzed lat niekoniecznie może go teraz powtórzyć. W polityce istnieje coś takiego jak poczucie chwili, a ja mam wrażenie, iż wrócił stary Donald Tusk, a nie ten, który wymyślił się na nowo - mówił publicysta.
Dodał, że czasy są inne, polityka jest inna, a sam Donald Tusk ma słabe narzędzia do tego, by oddziaływać na bieżącą rzeczywistość. - Jest szefem EPP, p.o. szefem PO, ale nie jest ani posłem, ani senatorem, a przecież to przy Wiejskiej w Warszawie toczy się zasadnicza gra. On nie jest parlamentarzystą, a zmiana polega na tym, iż na jego powrocie skupiły się media, i tyle - podkreślił dr Sebastian Gajewski.
"Tusk przesunął na bok Trzaskowskiego"
Jerzy Mosoń z Fundacji Fibre zauważył, że Donald Tusk przejął władzę w PO w sposób niedemokratyczny, a to jest niepokojące i może ciążyć na partii, która objawia się jako ostoja demokracji. Taki ruch, jak powiedział, może być powodem sporów wewnątrz PO.
- Aby przejąć władzę w PO, musiał przesunąć na bok Rafała Trzaskowskiego, który miał ogromne aspiracje, zdobył w wyborach prezydenckich dziesięć milionów głosów i wydawało się, iż to on doprowadzi PO do starcia z PiS, tak jednak się nie stało - powiedział publicysta.
REKLAMA
Podkreślił jednocześnie, że Donald Tusk wrócił, ponieważ karierę zakończyła kanclerz Niemiec, Angela Merkel żegnana przez miliony Niemców. - Takiego pożegnania w Polsce Donald Tusk nie miał, kiedy wyjeżdżał, ale ma takie powitanie wśród członków PO, którzy wierzą, iż wróci stare, wróci to, w co oni wierzą. Z punktu widzenia PiS natomiast powrót Donalda Tuska jest mobilizacją urzędników do samooczyszczenia - powiedział Jerzy Mosoń.
Posłuchaj
***
Audycja: "Debata poranka"
Prowadzący: Mirosław Skowron
REKLAMA
Gość: Maciej Kożuszek z "Gazety Polskiej", dr Sebastian Gajewski z Centrum im. I. Daszyńskiego oraz Jerzy Mosoń z Fundacji Fibre
Data emisji: 05.07.2021
Godzina: 8:35
Polecane
REKLAMA