Agaton Koziński: nigdy nie należy wykluczać wcześniejszych wyborów
- Wrzutki o wcześniejszych wyborach wzmagają mobilizację w partyjnych szeregach. Są również elementem presji na mniejsze ugrupowania - mówił w Polskim Radiu 24 Agaton Koziński ("Wszystko Co Najważniejsze"). Gośćmi audycji byli również Tomasz Sakiewicz (redaktor naczelny "Gazety Polskiej") i Paweł Krulikowski.
2022-05-26, 09:45
Wokół ustawy reformującej Sąd Najwyższy według projektu prezydenta Andrzeja Dudy zaistniał spór wewnątrz koalicji rządzącej. Według niektórych mediów PiS może w związku z tym planować przedterminowe wybory, do których poszłoby bez Solidarnej Polski.
Jednak zdaniem Pawła Krulikowskiego mamy do czynienia z kaczką dziennikarską. - Koncepcja jest ciekawa, może stawiać na baczność opozycję, zmuszać do działań prokampanijnych. To próba wykreowania newsa i nacisku. Wybory miały się już odbyć w pierwszy weekend czerwca. Newsy są powtarzane, będziemy się z nimi spotykać przez najbliższy rok, co się dobrze czyta i sprzedaje. Opozycja może mówić, że Jarosław Kaczyński ma makiaweliczne plany i chce dostosować ordynację wyborczą do sondaży, aby wygrać kolejne wybory. Temat jest atrakcyjny i wygodny do dyskusji - powiedział publicysta.
- Nie wierzę, że mamy do czynienia z kaczką dziennikarską. Dziennikarze o tym słyszą od polityków, pewnie są to nieoficjalne wrzutki, co nie zmienia faktu, że sugestie się pojawiają. Takie wrzutki służą PiS i PO. Przede wszystkim wzmagają mobilizację we własnych szeregach, żeby partie nie porozchodziły się w szwach. To również element presji na mniejsze ugrupowania. PiS kieruje przekaz do Solidarnej Polski: "Ogarnijcie się, bo nie załapiecie się na listy, ważą się wasze losy". Ten sam komunikat wysyła Donald Tusk do mniejszych partii opozycyjnych ws. startu z jednej listy wyborczej. Nigdy nie można wykluczać przedterminowych wyborów - mówił Agaton Koziński.
Tomasz Sakiewicz zwrócił uwagę, że sygnały o wcześniejszych wyborach ze strony polityków koalicji rządowej i opozycji nie oznaczają jednak, że do takich wyborów dojdzie. - Tak naprawdę żadna ze stron tego nie chce. To służy dyscyplinowaniu i mobilizowaniu. Głosowanie w Sejmie ws. reformy Sądu Najwyższego jest elementem dogadania się koalicji ws. list wyborczych, ale w przyszłym roku. Trwały w tej sprawie przepychanki, ale koalicja porozumiała się, że pójdzie do wyborów jak najszerzej. Natomiast w przypadku opozycji chodzi o mobilizowanie elektoratu, który jest zniechęcony kolejnymi wyborczymi porażkami - stwierdził redaktor naczelny "Gazety Polskiej".
REKLAMA
Posłuchaj
Według sondażu Kantar wśród Polaków, którzy zadeklarowali gotowość wzięcia udziału w wyborach do Sejmu, największe poparcie uzyskało ponownie Prawo i Sprawiedliwość razem z Solidarną Polską i Republikanami, osiągając wynik na poziomie 29 proc. Drugie miejsce należy do Koalicji Obywatelskiej, posiadającej prawie jedną czwartą głosów (24 proc.).
Więcej w nagraniu.
***
REKLAMA
Audycja: Debata poranka
Prowadził: Stanisław Janecki
Goście: Tomasz Sakiewicz ("Gazeta Polska"), Agaton Koziński ("Wszystko Co Najważniejsze"), Paweł Krulikowski
Data emisji: 26.05.2022
REKLAMA
Godzina emisji: 8.36
PR24
Polecane
REKLAMA