Rząd będzie oszczędzać w dobie kryzysu? Publicyści komentują doniesienia mediów
Jak wynika z nieoficjalnych doniesień po wtorkowym spotkaniu władz PiS, ministerstwa będą musiały poszukać oszczędności. Najłatwiej ograniczyć wydatki na kulturę, ale możliwe są też redukcje kosztów w innych dziedzinach, choć programy społeczne zostaną najprawdopodobniej utrzymane - oceniali w Polskim radiu 24 Stefan Sękowski z "Nowej Konfederacji", Adam Jakuć z "Kuriera Porannego" i "Gazety Współczesnej" oraz Bogumił Łoziński z "Gościa Niedzielnego".
2022-11-09, 09:45
We wtorek wieczorem w Warszawie, w siedzibie PiS przy Nowogrodzkiej, obradowało prezydium komitetu politycznego PiS. - Spotkanie poświęcone było w dużej mierze sytuacji bieżącej w kraju. Omawiano również relacje z Komisją Europejską oraz przygotowania do nadchodzących wyborów - mówił w Programie 1 Polskiego Radia sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski. Jednak, według nieoficjalnych doniesień, tematem rozmów była także sytuacja budżetowa Polski, a władze PiS poleciły ministerstwom szukać oszczędności. Zaproszeni do Polskiego Radia 24 publicyści zastanawiali się, czy takie doniesienia oznaczają koniec rządowych tarcz pomagających Polakom w kosztach życia.
Rząd wprowadzi oszczędności? Trójgłos publicystów
- Tarcze nie staną, PiS musi, jeśli chce utrzymać się u władzy, patrzeć także na to, co myślą wyborcy. W ciągu ostatnich siedmiu lat słyszeliśmy, że da się, więc pieniądze będą musiały być wyciągnięte spod ziemi - powiedział Stefan Sękowski z "Nowej Konfederacji". Publicysta ocenił, że jednak "będzie z tym duży problem" za sprawą zagwarantowania w budżecie wielu kosztów stałych ustawami. Wskazując, jakie wydatki mogłyby ewentualnie zostać obcięte, wymienił inwestycje symboliczne, jak np. odbudowę Pałacu Saskiego.
- Wydatki na zbrojenia nas nie zrujnują, raczej nas ochronią przed naprawdę poważnymi niebezpieczeństwami - mówił Adam Jakuć z "Kuriera Porannego" i "Gazety Współczesnej", pytany o zapisane w budżecie na 2023 roku wydatki na wojsko. Zgodził się jednak, że rząd będzie musiał "głęboko sięgnąć do kieszeni państwa" i poszukać wydatków, które - obcięte - nie naruszą programów społecznych lub interesów dużych grup społecznych. Wymienił wydatki na kulturę, podwyżki wynagrodzeń najlepiej zarabiających lekarzy, lub wydatki reprezentacyjne, jak transport.
- PiS jest w sytuacji, w której trudno będzie mu coś ograniczać, bo postawił na pomoc, na tarcze - oceniał Bogumił Łoziński z "Gościa Niedzielnego”. Zwrócił uwagę, że rząd Polski bardzo chroni obywateli w porównaniu do rządu Niemiec. Ocenił także, że "opozycja stworzyła narrację, że rząd dużo wydaje", jednak była to "świadoma decyzja" Zjednoczonej Prawicy o ochronie ludzi, "nawet kosztem tego, że budżet jest w takim stanie, w jakim jest". Zaznaczył, że w świetle nadchodzących za dziewięć miesięcy wyborów, sytuacja polityczna jest trudna, dlatego rząd te wydatki, które będzie musiał ograniczać, "zrzuci na Unię Europejską". Zaznaczył, że obawia się dodatkowych pożyczek rządu.
Posłuchaj
W rozmowie także komentarz do medialnych doniesień o wpłatach na fundusze wyborcze polityków dokonywanych przez pracowników spółek Skarbu Państwa. Zachęcamy do wysłuchania rozmowy.
- Zbrojenia wyjęte spod reguły wydatkowej. Ważna decyzja rządu
- Budżet państwa za rządów PiS i PO, ogromne różnice. "Wzrost dochodów o ponad 110 proc."
- Minister finansów: budżet na 2023 rok zakłada kontynuację programów społecznych
***
Audycja: "Debata poranka"
Prowadzący: Eliza Ollczyk
Goście: Stefan Sękowski ("Nowa Konfederacja"), Adam Jakuć ("Kurier Poranny" i "Gazeta Współczesna"), Bogumił Łoziński ("Gość Niedzielny")
Data emisji: 9.11.2022
Godzina emisji: 8.33
mbl