"Porozumienie jest w interesie obu stron". Majmurek o sporze ws. kopalni Turów
- Czesi chcą odszkodowania za to, co oceniają jako swoje straty hydrologiczne powodowane przez odkrywkę w Bogatyni. Zależy im na tym, by szybko zobaczyć te pieniądze, a nie bawić się w proces przed TSUE. Z drugiej strony Polska ma nóż na gardle - mówił Jakub Majmurek ("Krytyka Polityczna"). Gościem audycji był również Jarosław Popek (Radio Gdańsk).
2021-05-25, 19:15
Posłuchaj
Podczas swojej wizyty w Brukseli Mateusz Morawiecki rozmawiał z szefem czeskiego rządu Andrejem Babiszem ws. sporu o kopalnię Turów. "Mamy przede wszystkim uzgodnione wytyczne do umowy. O tych wytycznych rozmawialiśmy i jeżeli ta umowa będzie zaakceptowana, to możemy polubownie załatwić ten spór" - powiedział premier na wtorkowej konferencji. W ubiegłym tygodniu Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej na wniosek strony czeskiej nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w zakładzie.
Powiązany Artykuł
Premier o sprawie kopalni Turów: chcemy polubownego zakończenia sporu ostatnia aktualizacja: 25.05.2021 17:45
Zdaniem Jakuba Majmurka dojdzie do porozumienia. - Wydaje się, że jest to w interesie obu stron. Czesi chcą odszkodowania za to, co oceniają jako swoje straty hydrologiczne powodowane przez odkrywkę. Zależy im na tym, by szybko zobaczyć te pieniądze, a nie bawić się w proces przed TSUE. Z drugiej strony Polska ma nóż na gardle. Mamy postanowienie zabezpieczające, które jest dla nas nie do przyjęcia. Nie można z dnia na dzień zamknąć kopalni. Musimy się jakoś dogadać z Czechami, ale nasza pozycja negocjacyjna jest bardzo słaba. Zgodzimy się na wszystko, czego żądają Czesi i jeszcze im podziękujemy - powiedział publicysta.
Dodał, że do zaistniałej sytuacji doszło z winy Polski. - W lutym szef czeskiej dyplomacji był w Polsce, aby rozmawiać w tej sprawie, ale nie doszło do porozumienia. Czesi od początku mówili, że chcą 190 mln za straty, że odkrywka powoduje obniżenie poziomu wód gruntowych, cierpi na tym region, jest konkretny problem dla gospodarstw domowych i rolnictwa. Polska nie chciała zapłacić. Gdybyśmy wcześniej podjęli rozmowy, to pewnie z tej kwoty udałoby się trochę zejść, albo czymś to porozumienie osłodzić. Teraz zapłacimy co do złotówki i jeszcze podziękujemy za to Czechom - tłumaczył Majmurek
REKLAMA
- PGE udostępniła protokół z konsultacji ze stroną czeską ws. przedłużenia koncesji dla kopalni Turów
- "Bezwzględnie widzę szansę na kompromis". Szef MSZ o sporze z Czechami ws. kopalni Turów
Natomiast Jarosław Popek zwrócił uwagę, że w październiku odbędą się w Czechach wybory. - Partia rządząca traci poparcie i robi wszystko, aby odwrócić ten trend. Zgadzam się jednak, że polska strona trochę zlekceważyła tę sprawę. Na spokojnie można było to rozwiązać wcześniej. Teraz premier Morawiecki zapowiada, że zgodzimy się na odszkodowanie. Zakończy się to tak, że będzie syty wilk i owca zostanie cała. Nie wyobrażam sobie zamknięcia tak dużej kopalni, z której żyje kilka tysięcy osób. Problem nie był potrzebny. Został wywołany sytuacją polityczną w Czechach i trochę zaniedbaniami z naszej strony - podsumował Popek.
Posłuchaj
REKLAMA
Premier Mateusz Morawiecki informował, że w wyniku wstępnego porozumienia Czesi mają wycofać pozew w sprawie kopalni Turów przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Zakłada ono między innymi, że Polska zainwestuje 45 milionów euro w wieloletnie projekty na tym obszarze.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Debata dnia"
REKLAMA
Prowadził: Mirosław Skowron
Goście: Jarosław Popek (Radio Gdańsk), Jakub Majmurek ("Krytyka Polityczna")
Data emisji: 25.05.2021
Godz. emisji: 18.07
REKLAMA
REKLAMA