Przemysław Miśkiewicz: stan wojenny odebrał ludziom nadzieję
- Pojawienie się Solidarności rozbudziło w ludziach nadzieję. Ale 13 grudnia, i w dniach późniejszych, tę nadzieję ludziom odebrano - powiedział w Polskim Radiu 24 Przemysław Miśkiewicz, w latach 80. działacz Niezależnego Zrzeszenia Studentów.
2019-12-13, 09:39
Posłuchaj
38 lat temu 13 grudnia wypadał w niedzielę. Tego dnia o godzinie 6 rano Polskie Radio nadało wystąpienie gen. Wojciecha Jaruzelskiego, w którym informował o wprowadzeniu na terenie całego kraju stanu wojennego.
>>>[CZYTAJ TAKŻE]: 38 lat temu wprowadzono w Polsce stan wojenny
Powiązany Artykuł
Prof. Wojciech Roszkowski: Władza mówiła, że stan wojenny ochronił nas przed sowiecką interwencją zbrojną
- Władza komunistyczna w Polsce zainstalowała się w 1944 roku przy pomocy bagnetów sowieckich. Bez tych bagnetów nigdy nie byłaby władzą. Nie byłaby się w stanie utrzymać. Potem w jakiś sposób ludzie przyzwyczaili się do systemu. Zanim przyszedł Jaruzelski, przyszła "Solidarność". W ludziach rozbudziło to nadzieję, że może być inaczej, że jest szansa na niepodległość - powiedział w Polskim Radiu 24 Przemysław Miśkiewicz.
REKLAMA
Gość PR24 zaznaczył, że "potworną zbrodnią polskich komunistów jest to, że 13 grudnia ludziom odebrano nadzieję". - 13 grudnia myśleliśmy najpierw, że jest jakaś wojna, nie wiedzieliśmy jaka. Myśleliśmy, że to może być koniec komuny, że wszyscy przystąpią do strajku i zaczniemy nową rzeczywistość. Ale rzeczywistość okazała się inna - podkreślił.
Audycja: "24 pytania - rozmowa poranka"
Prowadzący: Michał Rachoń
Gość: Przemysław Miśkiewicz
Data emisji: 13.12.2019
Godzina emisji: 07.15
PR24/PAP/IAR
REKLAMA