Szef MEiN: nie zabraknie pieniędzy na edukację ukraińskich dzieci, to fake news

2022-03-23, 08:00

Szef MEiN: nie zabraknie pieniędzy na edukację ukraińskich dzieci, to fake news
Przemysław Czarnek. Foto: PR24/DB

 - Są dodatkowe koszty do poniesienia, ale środki finansowe na pewno będą przekazane. Ukraińskie dzieci są przyjmowane do szkół jako pełnoprawni uczestnicy systemu edukacji - zapewniał w Polskim Radiu 24 minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

Dotacja oświatowa była planowana na 4,6 mln uczniów, ale z powodu wojny na Ukrainie może być ich nawet 5 mln. Według "Dziennika Gazety Prawnej" zabraknie na to pięniędzy. 

>>> ROSYJSKA INWAZJA NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<

Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 jest to straszenie opinii publicznej. - Radzę mediom, aby zachowały spokój i nie epatowały informacjami, które nie mają pokrycia w rzeczywistości i podburzają społeczeństwo. Oczywiście, że kolejne 95 tys. dzieci w systemie oznacza kolejne koszty, które trzeba ponieść i przekazać organom prowadzącym. Skąd "DGP" wie, na jak długo dzieci z Ukrainy będą w systemie? Skąd wiadomo, że np. za trzy tygodnie nie zakończą się działania zbrojne i część dzieci nie wróci na Ukrainę? Nikt nie zna odpowiedzi na te pytania. Są dodatkowe koszty do poniesienia, ale środki finansowe na pewno będą przekazane. Ukraińskie dzieci są przyjmowane do szkół jako pełnoprawni uczestnicy systemu - powiedział Przemysław Czarnek. - Rząd jest na to przygotowany. Tego typu informacje to fake newsy - dodał. 

Szef MEiN podkreślił, że rozmawiał również na ten temat z ministrami edukacji UE. - Przedstawiłem roczne koszty utrzymania w systemie 700 tys. ukraińskich dzieci, jeśli wszystkie do tego systemu trafią. To nie są małe pieniądze. Żądamy od społeczności międzynarodowej wsparcia, jakie uzyskała Turcja podczas kryzysu migracyjnego 2014-15. Turcji zostało przekazane ok. 6 mld euro. Nie sądzę jednak, aby w tym roku szkolnym do polskiego systemu edukacji przystąpiły wszystkie dzieci z Ukrainy, które na skutek wojny znalazły się w naszym kraju - tłumaczył. 

Oddziały przygotowawcze jako remedium

Najwięcej uchodźców z Ukrainy przybywa do Warszawy. - Warszawa jest tym miejscem, gdzie jak w zwierciadle skupiają się wszystkie problemy z tym związane. Apelujemy o to, by tworzyć oddziały przygotowawcze. Dziś w systemie jest dodatkowych 95 tys. dzieci, ale tylko 10 tys. w oddziałach przygotowawczych. Pozwalają one rozładować tłok w polskich szkołach, w centrach dużych miast. Wszystkim nam zależy, aby nie utrudniać nauki w polskiej szkole i równolegle zaopiekować się dziećmi ukraińskimi. Remedium na to są oddziały przygotowawcze. To dyrektor decyduje o tym, czy dzieci trafiają do tych oddziałów. Wszystko zależy od organu prowadzącego, wójta, prezydenta i burmistrza miasta. Czy stworzą odział przygotowawczy, czy dokooptują dzieci do polskiej klasy. Słyszałem, że w niektórych klasach liczba dzieci dochodzi do 40 w klasie. Tak nie powinno być. Oddziały przygotowawcze są po to, aby ukraińskie dzieci przygotowywały się w nich na wejście do naszego systemu edukacji, przecież często nie znają nawet polskiego języka. Jestem przekonany, że na czele z Ukraińcami doprowadzimy w ciągu kilku tygodni do zakończenia wojny i będzie można wrócić na Ukrainę  - podsumował Czarnek.


Posłuchaj

Przemysław Czarnek gościem Elizy Olczyk (Rozmowa PR24) 13:36
+
Dodaj do playlisty

 

Polskie Radio tymczasowo uruchomiło transmisję w czasie rzeczywistym sygnału ukraińskiego radia poprzez swoje nadajniki cyfrowe w technologii DAB+. Sygnał publicznego ukraińskiego nadawcy dostępny jest także na kanałach internetowych Polskiego Radia. Dzięki temu przebywający w Polsce Ukraińcy będą mogli łatwiej słuchać audycji swojego radia publicznego.


Więcej w nagraniu. 

***

Audycja24 pytania - Rozmowa poranka

Prowadziła: Eliza Olczyk 

Gość: Przemysław Czarnek (minister edukacji i nauki)

Data emisji: 23.03.2022

Godzina emisji: 7.07

PR24

Polecane

Wróć do strony głównej