Nowe podejście Trumpa do Rosji. Kwiatkowski: trwało to trochę, ale się doczekaliśmy
Donald Trump zmienił ton ws. Rosji i Ukrainy. - Trwało to trochę, ale się doczekaliśmy - powiedział w Polskim Radiu 24 senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Kwiatkowski.
2025-09-25, 07:31
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Prezydent Stanów Zjednoczonych, który dotychczas mówił, że jego celem jest natychmiastowe powstrzymanie rozlewu krwi, teraz wzywa Ukrainę do kontynuowania walki i zwycięstwa w wojnie z Rosją.
- Donald Trump wyraził też poparcie dla zestrzeliwania rosyjskich myśliwców naruszających przestrzeń powietrzną NATO
- Ta zmiana retoryki ma absolutnie znaczenie, bo ona jest zmianą o 180 stopni - ocenił Krzysztof Kwiatkowski
OGLĄDAJ. Krzysztof Kwiatkowski (KO) gościem Rocha Kowalskiego
Ukraina, przy wsparciu Unii Europejskiej, jest w stanie walczyć i odzyskać całą Ukrainę w jej pierwotnej formie" - napisał na platformie Truth Social prezydent USA Donald Trump. Jak dodał "dzięki czasowi, cierpliwości i wsparciu finansowemu Europy, a w szczególności NATO, pierwotne granice, od których zaczęła się ta wojna, stają się realną opcją". Przy okazji 80. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych amerykański przywódca spotkał się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Trump chwalił Ukrainę, ale dał kolejny miesiąc Putinowi na pokazanie, że chce pokoju. Prezydent USA wyraził też poparcie dla zestrzeliwania rosyjskich myśliwców naruszających przestrzeń powietrzną NATO.
- Kiedy zestawiam dwie sytuacje - sprzed kilku tygodni Donalda Trumpa, który wita Władimira Putina na czerwonym dywanie, klaszcze mu, zaprasza do swojej limuzyny i kiedy słucham Donalda Trumpa teraz, który mówi, że Rosja to papierowy tygrys, Kijów jest w stanie odzyskać wszystkie utracone ziemie - to są dwa różne światy - stwierdził Krzysztof Kwiatkowski. Przyznał, że jemu bliższy jest ten drugi. Przypomniał, że "cała polska historia to historia walki z próbą zdominowania nas przez Rosjan". - Kiedy Polak słyszy, że Rosja to papierowy tygrys, to mu się serce raduje. A jeszcze jak to mówi prezydent USA, to radość jest podwójna - zaznaczył.
Posłuchaj
Krzysztof Kwiatkowski o zmianie retoryki Donalda Trumpa ws. Rosji i Ukrainy (24 Pytania - Rozmowa Poranka) 20:44
Dodaj do playlisty
Zmiana retoryki ma znaczenie
Na uwagę, że jeszcze niedawno Trump mówił, że Ukraina musi się pogodzić z utratą ziem, a sam konflikt to wojna Zełenskiego i Bidena, Kwiatkowski zwrócił uwagę na inną wypowiedź prezydenta USA. - Powiedział, że kraje NATO-wskie, w których przestrzeń wleci obiekt rosyjski, mogą go zestrzelić, że otrzymają wsparcie NATO - wskazał. - To są słowa, na który my jako Polacy oczekiwaliśmy w sposób szczególny - ocenił.
Gość Polskiego Radia przyznał, że rozumie, że ktoś może powiedzieć, że to tylko słowa. - Ale ta zmiana retoryki ma absolutnie znaczenie, bo ona jest zmianą o 180 stopni i my tej zmiany oczekiwaliśmy - wyjaśnił. Jak dodał, "trwało to trochę, ale się doczekaliśmy". Wyraził nadzieję, że te słowa wybrzmią nie tylko w Polsce. - My je w Polsce zauważyliśmy i szeroko komentujemy, ale mam nadzieję, że one także wybrzmią na Kremlu, bo tam jest adresat, do którego te słowa powinny dotrzeć - podsumował.
Sikorski poszarpał za wąsy rosyjskiego niedźwiedzia
Gość Polskiego Radia 24 ocenił, że Polska na ostatnie posiedzenie ONZ wysłała najmocniejszą delegację, jaką mogła - prezydenta i szefa MSZ. Zaznaczył jednak, że jeszcze większe znaczenie miał odbiór polskich wystąpień. Przypomniał, że przemówienie Radosława Sikorskiego chwalił bliski współpracownik Donalda Trumpa, gen. Keith Kellogg. - Mówi o słowach polskiego ministra spraw zagranicznych, który zrobił kapitalną diagnozę i zagrał na genialnej nucie, bo poszarpał za wąsy tego rosyjskiego niedźwiedzia, bo jeszcze powiedział: "nie skamlcie" - wyjaśnił.
Odnosząc się do krytyki ze strony Michała Dworczyka, który zarzucił Sikorskiemu, że jego wystąpienie było zbyt konfrontacyjne w stosunku do Rosji, Kwiatkowski stwierdził: "dla mnie słowa różnych przywódców państw i jednego z najbliższych współpracowników prezydenta Trumpa i ocena wystąpienia ministra Sikorskiego jest ważniejsza niż posła Dworczyka". - Mam nieodparte wrażenie, że pan poseł Dworczyk jest po prostu sfrustrowany, że on nie w jakiejś delegacji rządowej - ocenił senator.
Czytaj także:
- Zaskakujące słowa Trumpa o Ukrainie. Gen. Polko: Putin nie traktuje ich poważnie
- Rosyjskie drony nad Polską. Kreml: Moskwa proponowała konsultacje
- Nawrocki o prowokacjach Rosji. "Każdy przypadek powinien spotkać się z odpowiedzią"
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Roch Kowalski
Opracowanie: Filip Ciszewski