Były ambasador RP na Ukrainie: Łukaszence nie udało się zburzyć polskiej granicy
- Sprawa zburzenia polskiej, litewskiej i łotewskiej granicy przy pomocy importowanych migrantów się nie udała. Więc w tej chwili Łukaszenko reaguje w sposób znacznie bardziej emocjonalny, niż logiczny - mówił w Polskim Radiu 24 Jan Piekło, były ambasador RP na Ukrainie.
2021-12-15, 21:36
Rzecznik szefa unijnej dyplomacji Peter Stano opublikował oświadczenie ws. wyroków dla przedstawicieli białoruskiej opozycji. UE potępiła te działania a rzecznik zagroził Mińskowi kolejnymi sankcjami.
"To bardzo niebezpieczne"
Do tematu odniósł się były ambasador RP na Ukrainie.
- Nie jest wykluczone, że Łukaszenka jest w tej chwili pod ścianą. Okazało się, że sprawa zburzenia polskiej, litewskiej i łotewskiej granicy przy pomocy importowanych migrantów się nie udała. Więc w tej chwili reaguje w sposób znacznie bardziej emocjonalny, niż logiczny. Ponieważ ma wsparcie Putina to mogłoby oznaczać, że Kreml również zaczyna myśleć w sposób bardziej emocjonalny, niż praktyczny. Jest to bardzo niebezpieczne. To może w tej chwili doprowadzić świat na krawędź nowego konfliktu - stwierdził Jan Piekło.
Posłuchaj
Gość audycji skomentował również groźby Łukaszenki, kierowane w stronę krajów zachodnich.
REKLAMA
- W tej chwili jest to cały zestaw radykalnych środków, które zostały uruchomione. (...) Jeżeli Miński i Łukaszenko grozi nam zamknięciem gazociągu jamalskiego to my powinniśmy zastosować opcję atomową o której jest mowa i która jest na stole to odcięcie Białorusi od SWIFT. To byłoby także sygnałem dla Kremla - ocenił.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Spojrzenie na Wschód"
Prowadzący: Maria Przełomiec
REKLAMA
Gość: Jan Piekło (były ambasador RP na Ukrainie)
Data emisji: 15.12.2021
Godzina: 20:34
kmp
REKLAMA
Polecane
REKLAMA