Andrzej Łomanowski: obecność Rosjan w Wenezueli to polityczna demonstracja
- Możemy założyć, że obecność Rosjan w Wenezueli ma znaczenie demonstracji politycznej i być może jakieś znaczenie logistyczne, ponieważ cały ten obecny rząd wenezuelski jest tak koszmarnie niekompetentny i niesprawny, że nie mieści się w głowie jak to jest możliwe w XXI wieku - powiedział na antenie Polskiego Radia 24 Andrzej Łomanowski ("Rzeczpospolita").
2019-04-12, 20:03
Posłuchaj
Pod koniec marca do Wenezueli przyleciały dwa rosyjskie samoloty, na pokładzie których znajdowało się ok. 100 rosyjskich żołnierzy, w tym szef sztabu rosyjskich wojsk lądowych generał Wasilij Tonkoszkurow. Kreml wyjaśniał później, że rosyjscy specjaliści wojskowi są w Wenezueli w celu obsługi przygotowywanych kontraktów na dostawę rosyjskiego uzbrojenia.
Andrzej Łomanowski zauważył, że "jeszcze w lutym rosyjski MSZ twierdził, że Wenezuela nie zwracała się do Moskwy o pomoc wojskową". Jak powiedział "w Wenezueli pojawiają się rosyjscy żołnierze i nie wiadomo na jakiej podstawie".
Oficjalnie mówi się, że rosyjscy specjaliści wojskowi są w tym kraju celem obsługi przygotowywanych kontraktów na dostawę uzbrojenia z Moskwy. Gość PR24 jest co do tego sceptyczny. - Nic nie wiadomo o takich kontraktach, podobno Wenezuela kupiła tylko zestawy obrony przeciw powietrznej S-300 od Rosji. Możliwe, że ci wojskowi mieliby je obsługiwać, ale niby dlaczego oni. Jeżeli Wenezuelczycy kupili taką broń, musieli przejść przeszkolenie - ocenił.
- Nie wiadomo co oni tam robią i nie wiadomo dlaczego na ich czele stoi człowiek tak wysokiej rangi jak szef sztabu wojsk lądowych całej armii rosyjskiej. To raczej by wskazywało na przygotowywanie potężnych operacji sztabowych. Pojawiła się w Rosji plotka, że ludzie, którzy tam przylecieli, to cały sztab rosyjskich wojsk lądowych - mówił dziennikarz "Rzeczpospolitej".
REKLAMA
Więcej w całej audycji.
Rozmawiał Radosław Jankiewicz.
PR24/msze
__________________
Data emisji: 12.04.19
REKLAMA
Godzina emisji: 19:10
REKLAMA