Szwedzkie Góry. Miejsce "wyrugowane z pamięci warszawiaków"

W Warszawie, na granicy Bielan i Bemowa, do końca lat 40. XX wieku istniały Szwedzkie Góry. Dziś w ich miejscu zlokalizowane jest Lotnisko Warszawa-Babice. W audycji Nos Kleopatry o historii Szwedzkich Gór opowiadali dr Anna Jagodzińska z Instytutu Pamięci Narodowej i Piotr Grzybowski, historyk i publicysta, zajmujący się zbrodniami niemieckimi w latach 1939-1940. 

2018-10-13, 07:00

Szwedzkie Góry. Miejsce "wyrugowane z pamięci warszawiaków"
Egzekucja Polaków przez Niemców podczas II wojny światowej w Palmirach koło Warszawy. Podobnie jak zbrodnia w tzw. Górach Szwedzkich był to element eksterminacji polskiego narodu. Fot. NAC. Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Posłuchaj

12.10.18 Nos Kleopatry. Trudna historia Szwedzkich Gór
+
Dodaj do playlisty

Piotr Grzybowski w Polskim Radiu 24 mówił o tym, dlaczego miejsce, będące tematem audycji, nazywało się Szwedzkimi Górami. Jak podkreślał, badany jest wątek dotyczący związku z potopem szwedzkim. - W naturalny sposób nazwa "Góry Szwedzkie" powinna nam się kojarzyć z Potopem Szwedzkim. Takie sygnały chcemy potwierdzić - wskazywał. 

Obecnie Góry Szwedzkie, zauważył Piotr Grzybowski, są "wyrugowane z pamięci warszawiaków". Są dwa powody, dla których tak się stało. - Przede wszystkim to wydarzenie z 6 stycznia 1940 roku. Wtedy miał miejsce zbiorowy mord na Polakach. Dodatkowo, osiem lat później teren został splantowany pod lotnisko. Góry Szwedzkie przestały fizycznie istnieć - tłumaczył historyk.

Jak wyjaśniała w Polskim Radiu 24 dr Anna Jagodzińska, mord w Szwedzkich Górach był częścią niemieckiego planu zakładającego eksterminację polskiej inteligencji. - Już w 1938 roku utworzono specjalne listy, przygotowując się do operacji. W tym spisie znalazło się około 100 tysięcy Polaków, należących do różnych organizacji patriotycznych po 1918 roku - mówiła ekspertka z IPN, podkreślając, że dla III Rzeszy, po zwycięstwie w kampanii wrześniowej, likwidacja inteligencji była priorytetem. - Niemcy zdawali sobie sprawę, że pozostawiając warstwę inteligencką, zgodziliby się na tworzenie ruchu oporu - dodawała gość PR24. 

Piotr Grzybowski zauważył na naszej antenie, że mord w Szwedzkich Górach różnił się od zbrodni w Palmirach czy Wawrze. - Tamtejsze ofiary zostały upamiętnione. Znamy nazwiska tych, którzy zginęli, a sprawcy zostali ukarani - wskazywał publicysta, dodając że egzekucja w okolicach dzisiejszego lotniska na Bemowie była utrzymywana przez Niemców w tajemnicy. - To był 6 stycznia, Święto Trzech Króli. Wydaje się, że akcja nie była przygotowana. Z dwóch ciężarówek wyprowadzono 96 osób (…). Tam ludzie zostali rozstrzelani - relacjonował historyk.

REKLAMA

Dotychczas, jak mówił w PR24 Piotr Grzybowski, udało się zidentyfikować zaledwie 3 ofiary mordu w Szwedzkich Górach. Obecnie trwają prace zmierzające do ustalenia tożsamości wszystkich zabitych wówczas przez Niemców Polaków. 

Więcej w całej audycji. 

Gospodarzem programu była Agnieszka Kamińska.

Polskie Radio 24/zz

REKLAMA

-----------------------------

Data emisji: 12.10.18

Godzina emisji: 23.06

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej