Nos Kleopatry. Kulisy stanu wojennego w Polsce
- W pierwszej kolejności pokazałbym młodym ludziom filmy z pacyfikacji strajkujących zakładów pracy. Tak wyglądał stan wojenny. Dziś mam wrażenie, że ten okres jest kojarzony popkulturowo, "miękko" - mówił w audycji Nos Kleopatry Grzegorz Wołk z Instytutu Pamięci Narodowej.
2018-12-15, 08:05
Posłuchaj
13 grudnia 1981 roku został wprowadzony przez władze PRL stan wojenny na terenie całego kraju. Komuniści jeszcze 12 grudnia przed północą rozpoczęli zatrzymywanie działaczy opozycji i Solidarności. W ciągu kilku dni w 49 ośrodkach internowania umieszczono około 5 tys. osób. W ogromnej operacji policyjno-wojskowej użyto w sumie 80 tys. żołnierzy, 30 tys. milicjantów, 1750 czołgów, 1900 wozów bojowych i 9 tys. samochodów.
- Przygotowania do stanu wojennego trwały wiele miesięcy. Można pokusić się o stwierdzenie, że komuniści myśleli o tym już w momencie podpisania Porozumień Sierpniowych. W więzieniach, do których trafili internowani, w tygodniach poprzedzających stan wojenny, sprawdzano wierność kadry, sprawdzano, czy Służba Więzienna będzie gotowa internować działaczy "Solidarności" - wskazywał w Polskim Radiu 24 Grzegorz Wołk.
Jak podkreślał na naszej antenie ekspert, operacja przeprowadzona przez wojsko, związana m.in. z internowaniem opozycjonistów, była przeprowadzona bardzo sprawnie. - Na początku internowano 5 tys. osób, a finalnie 10 tys. W MSW były plany internowania nawet 100 tys. ludzi - wskazywał gość PR24.
Historyk zauważył, że wprowadzenie stanu wojennego było efektem sytuacji wewnętrznej i zewnętrznej kraju. Działalność "Solidarności" została bowiem zauważona przez inne państwa Bloku Wschodniego. - Związek Radziecki i pozostałe kraje "sojusznicze" naciskały na to, by "kontrrewolucję" zniszczyć, zdusić - podkreślał Grzegorz Wołk.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu była Agnieszka Kamińska.
Polskie Radio 24/PAP/zz
----------------------------