"Grzesiuk. Król życia". Warszawski bard w biografii Bartosza Janiszewskiego
- Śpiewając ballady o Felku Zdankiewiczu czy "Bal na gnojnej" był ucieleśnieniem związku między PRL-em a poprzednią epoka. Książkę "Boso, ale w ostrogach" napisał potoczystym językiem, który w literaturze tamtego okresu nieczęsto gościł. To była opowieść o życiu, które pędziło bardzo wielu czytelników – o Stanisławie Grzesiuku i książce "Grzesiuk. Król życia" mówił w audycji Między Kropkami Krzysztof Masłoń, krytyk literacki tygodnika Do Rzeczy.
2017-03-12, 10:32
Posłuchaj
Według Krzysztofa Masłonia opis przedwojennej Warszawy jest bezwstydny, ale szczery. - Każdy miał swój obraz Warszawy przedwojennej i mógł go odnaleźć w "Boso, ale w ostrogach". Nawet jeżeli coś go w nim denerwowało, to jednocześnie wywoływało to falę wzruszenia i podziwu dla autora, który tak wiele zapamiętał i potrafił to tak sugestywnie opisać. Była w tym też zbójecka romantyka. Do tego odwoływali się później Hłasko i Tyrmand – powiedział krytyk.
Gość Polskiego Radia 24 dziwił się dlaczego biografia Stanisława Grzesiuka wyszła dopiero teraz. - Żadna książka z literatury obozowej, poza Tadeuszem Borowski, który jest poza konkurencją, nie dała mi tyle, co "Pięć lat kacetu". Jego opowieści nie są ucukrowane, on mówi o wszystkim wprost – "tacy byliśmy". To się przedłuża w bardzo dobrej biografii "Grzesiuk. Król życia". Może dlatego, że to pierwsza tak naprawdę książka o Stanisławie Grzesiuku. Zastanawiam się dlaczego tak długo trzeba było czekać na nią – pytał retorycznie Masłoń.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji była Weronika Wakulska.
REKLAMA
Między kropkami - wszystkie audycje.
Polskie Radio 24/kk
_________________
Data emisji: 11.03.2017
REKLAMA
Godzina emisji: 22:16
REKLAMA