Boże Narodzenie ‘81. Rozmowa z ks. Janem Sikorskim

– Tego nie da się zapomnieć – mówił w audycji Pamiętaj, to Solidarność ks. Jan Sikorski, oddelegowany w grudniu 1981 roku do duszpasterstwa wśród internowanych w więzieniu na warszawskiej Białołęce.

2017-12-22, 21:51

Boże Narodzenie ‘81. Rozmowa z ks. Janem Sikorskim
Ksiądz Jan Sikorski na zdjęciu archiwalnym z 1985 r.Foto: Domena publiczna

Posłuchaj

22.12.17 Boże Narodzenie ‘81. Rozmowa z ks. Janem Sikorskim
+
Dodaj do playlisty

Jak opowiadał w Polskim Radiu 24 ks. Jan Sikorski, powierzenie mu tego zadania było dla niego pewnego rodzaju zaskoczeniem. – Mieszkałem wówczas na Krakowskim Przedmieściu (…). Tak się złożyło, że akurat udałem się do Kurii, niedaleko, na ul. Miodową. Tam zapytali mnie, czy mógłbym w Boże Narodzenie pojechać na Białołękę – relacjonował. – Miałem już przygotowaną, muszę przyznać, że „lewą”, przepustkę pozwalającą na podróż do Wrocławia, na święta. Ale odpowiedziałem: „naturalnie, że tak”. To „tak” bardzo zmieniło moje życie – mówił duchowny.

Samo przekroczenie murów więzienia na warszawskiej Białołęce wiązało się z dużymi emocjami. – Tego nie da się zapomnieć. Dostaliśmy z ks. Bronisławem Dembowski, późniejszym biskupem, jakąś przepustkę. Powiedzieli nam: „albo wejdziecie do tego więzienia, albo nie” – opowiadał. – W pokoju dyrektora więzienia, w radiu, była akurat transmisja mszy św. Poczułem się pewniej (…). Rzeczywiście, dyrektor przyjął nas uprzejmie, mogliśmy udać się do internowanych – wspominał ks. Jan Sikorski.

Obecność duchownego na Białołęce była też ważnym wydarzeniem dla samych internowanych. – Byłem dla nich chyba pierwszą osobą z zewnątrz, którą widzieli od czasu internowania. To miało dla nich ogromne znaczenie, sami o tym mówili – podkreślał gość pR24.

Więcej w całej rozmowie z ks. Janem Sikorskim.

REKLAMA

Gospodarzem programu był Leszek Rysak.

Polskie Radio 24/zz

Pamiętaj - to Solidarność w Polskim Radiu 24 

__________________

REKLAMA

Data emisji: 22.12.17

Godzina emisji: 20.35


 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej