Mundial a polityka - nadchodzi polityczny sezon ogórkowy?

W najbliższych tygodniach oczy całego świata zwrócone będą na rosyjskie stadiony, gdzie swoje mecze rozegrają drużyny biorące udział Mistrzostwach Świata w piłce nożnej. Czy z tego powodu w polityce nastanie tzw. "sezon ogórkowy"? Zastanawiali się nad tym goście Polskiego Radia 24: Michał Szczerba (Platforma Obywatelska) i Paweł Grabowski (Kukiz'15).

2018-06-11, 18:15

Mundial a polityka - nadchodzi polityczny sezon ogórkowy?
PR24. Foto: PR24

Posłuchaj

11.06.18 Politycy o najważniejszych nadchodzących wydarzeniach politycznych
+
Dodaj do playlisty

- Nie możemy mówić o sezonie ogórkowym, jeżeli przed nami jest najważniejszy test polityczny czyli wybory samorządowe. Myślę, że oczy wielu osób skierowane są na Warszawę oraz działania Patryka Jakiego i Rafała Trzaskowskiego. Oprócz tego, ważnym tematem najbliższych tygodni będzie to, czy Komisja Europejska skieruje szkodliwą, niekonstytucyjną ustawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - powiedział w Polskim Radiu 24 Michał Szczerba.

- Sezon ogórkowy z reguły nastaje w sierpniu. Mistrzostwa Świata będą trwały do połowy lipca. Przez najbliższy miesiac, w Sejmie na pewno będzie wiele emocji i wiele projektów ustaw, które rząd zaproponuje. Ja nie wierzę w to, że w tym roku będzie sezon ogórkowy, ponieważ wielkimi krokami zbliża się kampania samorządowa  - dodał Paweł Grabowski. 

Politycy zwrócili również uwagę na problem sporu na linii Warszawa - Bruskela, dotyczący reformy sądownictwa w Polsce. W najbliższym czasie Europejski Trybunał Sprawiedliwości, może zająć się tą ustawą.

- Mam wrażenie, że tak naprawdę jest to tylko spór, który ma być zasłoną dymną dla Brukseli. Sama Unia Europejska ma coraz większe problemy wewnętrzne. Podchodzę ze spokojem do tego sporu - jesteśmy suwerennym, niepodległym narodem i mamy prawo, aby decydować o tym, jaki mamy ustrój i nikomu z zewnątrz nic do tego, w jaki sposób urządzamy sobie dom. Jeżeli komuś się to nie podoba, to wtedy obserwujemy tego typu działania, jak straszenie zabraniem pieniędzy z budżetu unijnego - ocenił Grabowski. 

REKLAMA

- Nie zgadzam się z tym diametralnie. Mam wrażenie, że kiedyś byliśmy ważnym partnerem i krajem współdecydującym w Unii Europejskiej. Teraz jesteśmy zależni, chociażby od Węgier. Chcę przypomnieć, że jest zapis w Konstytucji, iż Rzeczpospolita jest państwem prawa. Wartości Unii Europejskiej również są wskazane w traktacie drugim o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Po to są sformułowane takie organy jak Komisja Europejska, żeby interweniować, kiedy prawo jest łamane - dodał Szczerba.

Więcej w całej audycji.

Rozmawiał Adrian Klarenbach.

PR24/PJ

REKLAMA

__________________________

Data emisji: 11.06.18 

Godzina emisji: 17:05

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej