Wiceminister sprawiedliwości: sędziowie SN wykroczyli dalece poza uprawnienia, które przysługują im z mocy konstytucji i z mocy ustaw
Sad Najwyższy nie jest powołany do orzekania zgodności lub niezgodności z konstytucją, określonych rozwiązań aktów prawa krajowego lub międzynarodowego i o tym stanowi konstytucja, która w zasadniczo niezmienionej wersji obowiązuje od przeszło 20 lat – mówił w Polskim Radiu 24 sędzia Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości.
2018-08-03, 17:01
Posłuchaj
Sąd Najwyższy zawiesił stosowanie części przepisów ustawy o SN w związku ze skierowaniem pięciu pytań do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Pytania dotyczą zgodności ustawy z prawem europejskim.
- Sędziowie Sądu Najwyższego nie poszanowali przede wszystkim artykułu 7. Konstytucji – mówił sędzia Łukasz Piebiak. – Wydali rozstrzygnięcie, ponieważ wolno im wydawać postanowienia, które już na pierwszy rzut oka jawi się jako absurdalne, przynajmniej w tej drugiej odsłonie zawieszeniowej. Można różne pytania formułować, jak zrobili to w pierwszej części tego postanowienia, ale sąd polski nie może, co jest absolutnie oczywiste w świetle konstytucji, wydawać rozstrzygnięć, których efektem byłoby zawieszenie stosowania legalnie obowiązujących na terytorium Polski przepisów prawa np. ustaw czy części ustaw – dodał wiceminister sprawiedliwości.
Sędzia Łukasz Piebiak zwrócił uwagę, że Sąd Najwyższy to organ nadzoru judykacyjnego. - To znaczy, że jest ostatnią instancją w sprawach, które w niższych instancjach podlegają orzecznictwu sądów powszechnych i jego zadaniem jest ostateczne rozstrzyganie spraw cywilnych, karnych, ubezpieczeniowych oraz działania w kierunku ujednolicenia orzecznictwa tak, żebyśmy mogli niezależnie czy w Warszawie czy Rzeszowie, liczyć na takie samo potraktowanie przez sąd, który w danej miejscowości funkcjonuje – wyjaśniał wiceminister sprawiedliwości.
Więcej w całości audycji.
REKLAMA
Rozmawiał Adrian Klarenbach.
PR24/IAR/dk
___________________________
Data emisji: 03.08.18
REKLAMA
Godzina emisji: 17:15
REKLAMA