Karol Rabenda (Porozumienie): wyrok TSUE nic nie oznacza ponieważ dotyczy nieobowiązujących przepisów
2019-06-24, 19:07
– Każde państwo w Unii Europejskiej prowadzi jakieś spory z instytucjami w Brukseli. Tylko u nas urasta to do problemu świadczącego, że dzieje się coś nadzwyczajnie złego, a tak nie jest. Mamy prawo do tego, by dyskutować i spierać się – powiedział Karol Rabenda, wiceprezes Porozumienia.
Posłuchaj
Przepisy polskiego prawa w sprawie obniżenia wieku przejścia w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego są sprzeczne z prawem Unii - orzekł w poniedziałek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Jego zdaniem regulacje naruszają wymogi niezawisłości sędziowskiej.
Sędziowie w Luksemburgu przyznali, że choć organizacja wymiaru sprawiedliwości należy do państw członkowskich (argument powtarzany przez polski rząd), to kraje UE, wykonując tę kompetencję, mają obowiązek dotrzymywać zobowiązań wynikających z prawa Unii.
Powiązany Artykuł
Zbigniew Gryglas o wyroku TSUE: jego konsekwencje będą żadne
– Wyrok TSUE w zasadzie nic nie oznacza ponieważ dotyczy przepisów, które już nie obowiązują. Prowadziliśmy pewien spór z europejskimi instytucjami dotyczący tego, jak przeprowadzić reformę sądownictwa. Poszedł on w określonym kierunku, rząd części swoich racji bronił, z części wycofał się. Poniedziałkowe stanowisko TSUE związane jest z zapisami, które są nieaktualne od wielu miesięcy. Ciężko to rozpatrywać w sposób merytoryczny, wchodzą tu raczej względy polityczne – podkreślił Karol Rabenda.
Wiceprezes Porozumienia zaznaczył, że każde państwo w Unii Europejskiej prowadzi jakieś spory z instytucjami w Brukseli. - Tylko u nas urasta to do problemu świadczącego, że dzieje się coś nadzwyczajnie złego, a tak nie jest. Mamy prawo do tego, by dyskutować i spierać się. Jesteśmy przecież pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej – dodał.
Jeszcze w ubiegłym roku Trybunał przychylił się do wniosku Komisji Europejskiej o zawieszenie stosowania regulacji w tej sprawie i podjęcia wszelkich kroków, by przywrócić sędziów, którzy przez nowe prawodawstwo zmuszeni byli odejść. Polskie władze w ślad za tym zmieniły odpowiednio prawo.
Z Karolem Rabendą rozmawiała Magdalena Złotnicka.
PAP/Polskie Radio 24/db
-------------------------------------