Senator Lewicy: PiS powołałoby podkomisję ds. zamachu na wszystko, gdyby wygrał Trzaskowski
2025-06-16, 18:30
Poniedziałek jest ostatnim dniem na składanie protestów wyborczych. - Ludzie po prostu są wkurzeni, że głosy źle były liczone. Maja prawo protestować. Zobaczymy, co z tego wyniknie - mówił w Polskim Radiu 24 senator Lewicy i wiceminister zdrowia Lewicy Wojciech Konieczny.
Do Sądu Najwyższego wpłynęło już blisko 1400 protestów wyborczych po drugiej turze wyborów prezydenckich. Jak poinformował rzecznik SN sędzia Aleksander Stępkowski, łączna liczba zgłoszeń będzie znana po Bożym Ciele.
- Gościem Pawła Pawłowskiego w audycji "Rozmowa Polskiego Radia 24" (poniedziałek, 16.06, godz. 17.33) był Wojciech Konieczny z Lewicy.
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 trudno jest powiedzieć, że wybory zostały przeprowadzone w sposób nieuczciwy. - Gdyby było odwrotnie, gdyby to wygrał Rafał Trzaskowski przy takiej różnicy głosów i z takimi wątpliwościami, jakie pojawiły się w wielu komisjach, to PiS powołałoby podkomisję Antoniego Macierewicza. To byłby mit założycielski i zabranych wyborów, i zamachu na wszystko - powiedział Wojciech Konieczny.
Prawo do protestu
Zauważył też, że akcja protestacyjna nie ma wielkiego zasięgu. - Nie stanowi podstawy do unieważnienia wyborów czy ponownego przeliczenia głosów. To nie znaczy, że ludzie nie mają prawa protestować i żądać ponownego sprawdzenia wyników wyborów, być może nawet ukarania winnych. Co byłoby, gdyby różnica wyniosła 50 tys. głosów i można byłoby je sobie zamieniać? Ludzie po prostu są wkurzeni, że głosy źle były liczone. Maja prawo protestować. Zobaczymy, co z tego wyniknie - podsumował Konieczny.
Państwowa Komisja Wyborcza 2 czerwca ogłosiła wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich. Podała, że Karol Nawrocki zdobył 50,89 procent głosów, i został wybrany na prezydenta, zaś Rafał Trzaskowski - 49,11 procent głosów.
REKLAMA
Źródło: Polskie Radio 24/jt/k
REKLAMA