Eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie. Gen. Różański: deklaracji Trumpa nie należy bagatelizować
2025-06-17, 18:30
Prezydent USA wezwał do natychmiastowej ewakuacji Teheranu, a następnie opuścił szczyt G7 w Kanadzie. Zwołał też posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. - Gotowość Donalda Trumpa do bezpośredniego wsparcia Izraela jest mocnym sygnałem dla Iranu - mówił w Polskim Radiu 24 były wojskowy gen. Mirosław Różański, obecnie senator.
Donald Trump odniósł się do sytuacji na Bliskim Wschodzie na pokładzie samolotu Air Force One w drodze powrotnej ze szczytu G7 w Kanadzie. W rozmowie z dziennikarzem CBS News wyraził opinię, że Izrael nie ograniczy ataków na cele w Iranie. Amerykański prezydent podkreślił również, że jego celem jest "prawdziwe zakończenie" problemu nuklearnego z Iranem i całkowita rezygnacja Teheranu z rozwijania broni jądrowej. Donald Trump poinformował również, że administracja pracuje nad planem ewakuacji amerykańskich obywateli z regionu objętego eskalacją. Nie podał jednak szczegółów ani potencjalnych terminów.
- Gościem Pawła Pawłowskiego w audycji "Rozmowa Polskiego Radia 24" (wtorek, 17.06, godz. 17.33) był senator Mirosław Różański.
Gość Polskiego Radia 24 przypomniał, że USA są niekwestionowanym sojusznikiem Izraela. - Z drugiej strony relacje USA-Iran nie należą do najlepszych. Gotowość Donalda Trumpa do bezpośredniego wsparcia Izraela jest mocnym sygnałem dla Iranu: będziemy wspierać Izrael - powiedział senator Mirosław Różański.
Posłuchaj
Konflikt zbrojny ostatecznością
Wyjaśnił przy tym, że każdy konflikt zbrojny ma dwa wymiary. - Działań o charakterze militarnym i dyplomatycznym. Sygnał wysłany przez Trumpa należy zaliczyć do tej drugiej kategorii. Być może zabrzmi to paradoksalnie, ale wojskowi zawsze byli pragmatykami, swojego rodzaju pacyfistami. Wiedzą, że konflikt zbrojny jest ostatecznością. Jednak deklaracji Trumpa nie należy bagatelizować. To wypowiedź przywódcy największego mocarstwa na świecie - podkreślił były wojskowy.
REKLAMA
- Interes Izraela jest na pierwszym miejscu. USA były, są i będą sojusznikiem Izraela. Najpewniej działania Izraela są konsultowane z USA - dodał gen. Różański.
Stany Zjednoczone rozmieściły w rejonie Izraela swoje siły marynarki wojennej i obrony przeciwlotniczej. Amerykanie wspomagają Izrael m.in. dzięki systemowi AEGIS, podobnym do tego, który znajduje się w polskim Redzikowie i stanowi kluczowy element tarczy antyrakietowej NATO. USA zainstalowało także na Bliskim Wschodzie systemy przeciwrakietowe THAAD, przeznaczone do likwidowania wrogich pocisków poza atmosferą lub w jej górnych warstwach.
Źródło: Polskie Radio 24/jt
REKLAMA