Wynajem to za mało. Młodzi chcą mieszkać naprawdę
- Posiadanie własnego mieszkania stało się normą, aspiracją, trochę oczekiwaniem, że w pewnym momencie to się wydarza. To dotyczy oczywiście też młodych osób, przez które najem jest często prezentowany i postrzegany jako forma tymczasowa - mówiła w Polskim Radiu 24 dr Justyna Kajtka (Uniwersytet SWPS).
Adam Koniecki
2025-06-17, 11:35
Badaczki z Uniwersytetu SWPS postanowiły przeanalizować sytuację mieszkaniową młodych Polek i Polaków (grupa 18-35 lat) w rzeczywistości nakładających się na siebie kryzysów (m.in. inflacja, wojna w Ukrainie). Dane pochodziły z projektu ULTRAGEN realizowanego przez SWPS.
Młodzi dorośli w Polsce (18-35 lat) mają trudności z osiągnięciem samodzielności mieszkaniowej. Wielu z nich wciąż mieszka z rodzicami (37%) z powodu braku środków, wysokich kosztów wynajmu i ograniczonej dostępności mieszkań. Wynajem traktują jako rozwiązanie tymczasowe, niepewne i kosztowne, a posiadanie własnej nieruchomości jest dla nich symbolem stabilności i dorosłości.
Badaczki pytały o powody zamieszkiwania z rodzicami, na pierwszy plan wysuwają się tu kwestie ekonomiczne. - To brak możliwości czy brak posiadania wystarczających środków do tego, żeby rozpocząć samodzielne zamieszkiwanie. I co jest ważne, to nie chodzi tylko o to, żeby kupić własne mieszkanie, bo to jest ogromna inwestycja i w tych obecnych warunkach jest to w ogóle bardzo trudne, ale też o niedysponowanie wystarczającym kapitałem, żeby np. wynająć mieszkanie. Wynajem mieszkania to jest kwestia czynszu, ale też kosztów związanych z prowadzeniem osobnego, samodzielnego gospodarstwa domowego. Drugi z takich ważniejszych powodów to są takie kwestie bardziej emocjonalne, psychologiczne, relacyjne, czyli niegotowość do samodzielnego życia, pewna wygoda zamieszkiwania z rodzicami, poczucie bezpieczeństwa w domu rodzinnym. Na trzecim miejscu znalazło się też poczucie, że nie ma dostępnych mieszkań, w których można byłoby zamieszkać - wymieniała ekspertka.
Posłuchaj
Część młodych doświadcza zjawiska "bumerangowania" - powrotów do domów rodzinnych, często w sytuacjach kryzysowych, takich jak utrata pracy, rozstanie czy pandemia.
REKLAMA
Z badania wynika, że posiadanie mieszkania jest dla młodych ludzi nie tylko najbardziej pożądaną, ale i dającą najwięcej bezpieczeństwa formą mieszkaniowej autonomii. - Posiadanie własnego mieszkania stało się normą, aspiracją, trochę oczekiwaniem, że w pewnym momencie to się wydarza. To dotyczy oczywiście też młodych osób, przez które najem jest często prezentowany i postrzegany jako forma tymczasowa - zaznaczyła dr Kajtka.
Badaczki z Uniwersytetu SWPS podkreślają, że młodzi nie liczą na państwo w kwestii wsparcia mieszkaniowego. Polityka mieszkaniowa w Polsce koncentruje się głównie na wspieraniu zakupu pierwszego mieszkania, pomijając potrzebę rozwoju bezpiecznego i dostępnego rynku najmu. Nierówności ekonomiczne oraz niedostosowanie systemowych rozwiązań potęgują trudności w usamodzielnianiu się młodych.
Dr Justyna Kajtka przywołała przykład krajów skandynawskich. - Są różnego rodzaju polityki mające na celu promowanie wynajmu, ale bezpiecznego, agencji społecznego wynajmu czy budownictwa społecznego, pewne rozwiązania, które mogłyby trochę wesprzeć nie tylko młodych ludzi, którzy mają niższe możliwości finansowe, w tym, żeby móc mieszkać bezpiecznie, stabilnie i nie wydawać jednocześnie większości swojej pensji - podkreślała.
***
Audycja: Pomówmy o tym
Prowadzi: Paweł Wojewódka
Gość: dr Justyna Kajtka (Uniwersytet SWPS)
Data emisji: 16.06.2025
Godzina emisji: 21.06
Źródło: PR24/ka/k
REKLAMA