Drony nad Polską. Andrzej Szejna: Rosja gra na czas

Najważniejsze informacje w skrócie:

• Rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną - w nocy z wtorku na środę uruchomiono procedury obronne, a część obiektów została zneutralizowana
• Andrzej Szejna ocenił incydent, jako prowokację Rosji - jego zdaniem celem było zastraszenie społeczeństwa i wywołanie chaosu politycznego w Polsce
• Białoruś uwolniła 52 więźniów politycznych, w tym dwóch Polaków - Szejna podkreślił, że nie oznacza to realnego zwrotu Mińska ku Zachodowi

OGLĄDAJ. Poseł Lewicy Andrzej Szejna gościem Marcina Zawady

W nocy z wtorku na środę Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w trakcie nocnego ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Uruchomiono procedury obronne. Polskie i sojusznicze systemy radiolokacyjne śledziły kilkanaście obiektów. W przypadku tych mogących stanowić zagrożenie zdecydowano o neutralizacji.

- Jestem przekonany, że jednym z celów tej akcji prowokacyjnej i bezprecedensowej Federacji Rosyjskiej było wprowadzenie zamętu, dezinformacji, przestraszenie polskiego społeczeństwa, ale i pokłócenie polskiej klasy politycznej - ocenił na antenie Polskiego Radia 24 były wiceminister w MSZ i poseł Lewicy Andrzej Szejna.

Nawiązując do czwartkowego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego, wskazał, że będzie to rozmowa merytoryczna. - To nie będzie tylko i wyłącznie wymiana informacji, ale to będzie również dyskusja, w jaki sposób poprowadzić Polskę w kierunku bezpieczeństwa i jaka powinna być dalsza współpraca z sojusznikami, czy w jaki sposób powinna być modyfikowana strategia modernizacji służb zbrojnych - dodał.

Posłuchaj

Poseł Lewicy Andrzej Szejna gościem Marcina Zawady (Rozmowa Polskiego Radia 24) 15:21

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Szejna o uwolnieniu więźniów politycznych przez Białoruś

Białoruski reżim uwolnił 52 więźniów politycznych, w tym dwóch Polaków. Doszło do tego po spotkaniu Aleksandra Łukaszenki z doradcą prezydenta Donalda Trumpa Johnem Coalem w Mińsku. Andrzej Szejna wymienił w tym także zasługę Polski.

- Nie wyciągałbym z tego zbyt pochopnych wniosków, ale kropla może drążyć skałę. Wcześniej, czy później, Białoruś musi być krajem demokratycznym, wierzę w to - ocenił. Rozmówca Marcina Zawady nie jest przekonany do tego, że to jest krok w stronę zbliżenia się do Zachodu. - Musiałoby się coś wydarzyć nadzwyczajnego w samej Rosji - kontynuował.

• Rosyjska propaganda. "Tusk nie chce tworzyć spirali podejrzeń"
  
• 10 kroków po ataku Rosji na Polskę. Wojskowy USA: oto plan dla NATO
  
• Co zrobi Trump w sprawie Rosji? "Putin postawił go pod ścianą"

Źródło: Polskie Radio 24

Prowadzący: Marcin Zawada

Opracowanie: Natalia Łomnicka