Co zrobi Trump w sprawie Rosji? "Putin postawił go pod ścianą"

W nocy z wtorku na środę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez rosyjskie drony. Donald Trump skomentował to wydarzenie dwoma zdaniami. - Musi się zdecydować na to, jaka będzie jego reakcja wobec Rosji i jak on będzie oceniał Rosję - powiedziałbyły minister obrony narodowej Janusz Onyszkiewicz w Polskim Radiu.

2025-09-11, 13:39

Co zrobi Trump w sprawie Rosji? "Putin postawił go pod ścianą"
Donald Trump i Władimir Putin podczas spotkania na Alasce. Foto: ANDREW CABALLERO-REYNOLDS/AFP/East News

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Podczas środowej konferencji prasowej premier Donald Tusk poinformował, że do Polski wleciało 19 rosyjskich dronów
  • Część obiektów została zestrzelona przez przez polskie i sojusznicze lotnictwo
  • Donald Trump zamieścił enigmatyczny wpis, w którym nie potępił wprost działań Rosji

"O co chodzi z Rosją, która narusza polską przestrzeń powietrzną dronami? Zaczyna się!" - napisał w środę prezydent USA Donald Trump w jego serwisie Truth Social. W oryginale wpis brzmi: "What's with Russia violating Poland's airspace with drones? Here we go!". Reakcja prezydenta wywołała wiele kontrowersji ze względu na jej nieoczywisty wydźwięk. - Wszyscy czekamy, co zrobi prezydent Trump, który wydał pewne oświadczenie - niesłychanie enigmatyczne. Nie wiadomo, co to znaczy - stwierdził Janusz Onyszkiewicz.

Zdaniem gościa Polskiego Radia, odczytując słowa amerykańskiego przywódcy, "można pójść w dowolną stronę". - Sam fakt, że prezydent Trump do tej pory nie zajął wyraźnego stanowiska w tej sprawie, jest trochę niepokojące - ocenił. Były szef MON podkreślił, że Donald Trump "musi się zdecydować na to, jaka będzie jego reakcja wobec Rosji i jak on będzie oceniał Rosję". - Władimir Putin postawił go pod ścianą - zaznaczył.

Fala dezinformacji. "Dziś Ukraina, jutro Polska"

W internecie przybywa coraz więcej fałszywych informacji dotyczących ataku dronów na Polskę. Pojawiły się nawet takie, które sugerowały, że obiekty nie pochodzą od Rosjan. - Jednym z głównych celów tej operacji jest to, żeby w Polsce wywołać takie przekonanie, że nasza pomoc dla Ukrainy jest groźna i w związku z tym tę pomoc trzeba ograniczyć, i tym samym doprowadzić do pewnego rozłamu w samym NATO - wyjaśnił gość Polskiego Radia. Wskazał, że właśnie na tym rozłamie zależy Putinowi. - Przyjęcie takiej zasady, że "dziś Ukraina, jutro Polska", jest czymś, o czym powinniśmy pamiętać - podsumował.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio
Prowadząca: Małgorzata Żochowska
Opracowanie: Michalina Leńska


Polecane

Wróć do strony głównej