Komisja ds. badania rosyjskich wpływów. "Nie wiesza się strzelby po to, żeby jej nie użyć"

2023-05-31, 17:15

Komisja ds. badania rosyjskich wpływów. "Nie wiesza się strzelby po to, żeby jej nie użyć"
Andrzej Szejna . Foto: PR24

- Jest takie powiedzenie, że jeżeli widzimy w pierwszym kadrze filmu strzelbę, która wisi na ścianie, to możemy być pewni, że ona w ostatnim akcie wypali - powiedział na antenie Polskiego Radia 24 Andrzej Szejna z Nowej Lewicy. Polityk skomentował w ten sposób kwestię komisji ds. badania rosyjskich wpływów. 

Sejm ustawę o powołaniu Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 uchwalił 14 kwietnia br. Z inicjatywą jej powołania wyszli w grudniu ub.r. posłowie PiS. Wskazywali, że komisja ma funkcjonować na zasadach podobnych do funkcjonowania komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji warszawskiej. 11 maja br. Senat podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy w sprawie powołania tej komisji. W zeszły piątek przeciwko senackiej uchwale opowiedział się Sejm. W poniedziałek ustawę podpisał prezydent Andrzej Duda. We wtorek została ona opublikowana w Dzienniku Ustaw. W środę ustawa weszła w życie.

Polityk przyznał, że "nie ma zaufania do Prawa i Sprawiedliwości" oraz, że uważa, że "po coś" ta komisja ds. badania rosyjskich wpływów jest "montowana". - Jest takie powiedzenie, że jeżeli widzimy w pierwszym kadrze filmu strzelbę, która wisi na ścianie, to możemy być pewni, że ona w ostatnim akcie wypali. Nie wiesza się strzelby podczas kolejnych aktów sztuki, którą nam teraz Prawo i Sprawiedliwość funduje, żeby tej strzelby nie użyć - tłumaczył Andrzej Szejna. 

Posłuchaj

Andrzej Szejna o komisji ds. badania rosyjskich wpływów (PR24/Rozmowa PR24) 13:54
+
Dodaj do playlisty

Komisja ma prowadzić postępowania mające na celu wyjaśnienie przypadków funkcjonariuszy publicznych, którzy pod wpływem wpływów rosyjskich działali na szkodę interesów Polski. Będzie mogła analizować m.in. czynności urzędowe, zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki. Do jej uprawnień będzie należeć także m.in. uchylanie decyzji administracyjnych wydawanych w wyniku wpływów rosyjskich czy wydawanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi nawet do lat 10.

Komisja będzie składać się z dziewięciu członków, powoływanych i odwoływanych przez Sejm. Mają to być nie tylko posłowie, ale również eksperci. Przewodniczącego komisji będzie wyznaczał premier. 

Komisja nie będzie związana z zasadą dyskontynuacji prac parlamentarnych. Oznacza to, że jeśli zacznie swoje prace w obecnej kadencji, to będzie mogła kontynuować je w przyszłej.

***

Audycja: Rozmowa PR24
Prowadzi: Adrian Klarenbach 
Gość: Andrzej Szejna (Nowa Lewica)
Data emisji: 31.05.2023
Godzina emisji: 16.35

IAR/nt

Polecane

Wróć do strony głównej