Od czego będzie zależał wzrost gospodarczy w przyszłym roku?
Założenia budżetowe przedstawione przez rząd na przyszły rok, przewidujące, że głównym czynnikiem wzrostu PKB o 3,8 proc., ma być popyt wewnętrzny, były m.in. tematem audycji Rządy Rieniądza w Polskim Radiu 24.
2018-07-11, 15:32
Posłuchaj
Rafał Sadoch z mBanku podkreśla konserwatywny charakter projektu budżetu.
Wzrost PKB na poziomie 3,8 proc. ma konserwatywny charakter
− To nie dziwi, rząd nie ma podejścia życzeniowego, które prezentował minister Rostowski i wystarczy zobaczyć jak kształtował się w pierwszej połowie tego roku wzrost gospodarczy, wynoszący 5 procent, aby prognozować wzrost na poziomie 3,8 proc. w całym roku, mówi Sadoch.
I dodaje, że jesteśmy w dojrzałym cyklu koniunktury, najwyższy wzrost mamy za sobą, stąd wzrost na poziomie 3,8 proc. w przyszłym roku jest prawdopodobny.
Ważna konsumpcja, ale również ekspansja polskich firm za granicę
Jak zauważa Marek Rozkrut, Ernst & Young, do wzrostu przyczynia się wysoka konsumpcja, wynikająca z bardzo dobrej sytuacji na rynku pracy.
REKLAMA
− Podobnie będzie w przyszłym roku, ale gorzej będzie z inwestycjami, mówi Rozkrut.
Jednocześnie podkreśla, że wzrost gospodarczy generuje nie tylko konsumpcja, ale i tzw. wartość dodana wytworzona za granicą.
− Stąd warunkiem dalszego wzrostu gospodarczego jest dalsza ekspansja polskich przedsiębiorców na rynki zagraniczne, mówi gość Polskiego Radia.
Co z koniunkturą zagraniczną i wojnami handlowymi?
Jak jednak zwracano uwagę podczas audycji, nie można zapominać, że polski eksport, a także ekspansja zagraniczna polskich film jest uzależniona od koniunktury międzynarodowej.
REKLAMA
− Znajdujemy się w bardzo niepewnej sytuacji globalnej, wynikającej z trwającej wojny celnej USA i to może mieć negatywny wpływ na rozwój sytuacji gospodarczej, mówi Dr. Małgorzata Krzysztoszek, Wydział Ekonomii Uniwersytet Warszawski.
I dodaje, że tak Chiny i Unia Europejska zaczynają dostosowywać się do tej sytuacji. W ostatnich dniach zapowiedziano wielką inwestycję chińską w Niemczech -budowę fabryki akumulatorów do aut elektrycznych, w zamian Niemcy mają mieć otwarty rynek na elsport pojazdów do Chin.
− I w tej sytuacji przegranym na pewno będą Stany Zjednoczone, mówi dr. Krzysztoszek.
NRG, Anna Grabowska, jk
REKLAMA
REKLAMA