Eksperci: budżet państwa trzeszczy w szwach, więc trzeba ostrożnie wydawać pieniądze
Finanse publiczne są w bardzo trudnej sytuacji także dlatego, że bardzo duże pieniądze zostały przeznaczone na utrzymanie zatrudnienia w najgorszym okresie pandemii, a obecnie jeszcze działa pakiet PFR. Będziemy mieć pokaźne deficyty, dlatego byłabym ostrożna na miejscu prezydenta z proponowaniem kolejnych propozycji obciążających budżet - mówiła w audycji "Rządy Pieniądza" dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek (Uniwersytet Warszawski).
2020-08-06, 11:00
Jak poinformował w Polskim Radiu minister finansów Tadeusz Kościński, zakłada się, że polskie PKB w 2020 r. spadnie o 4,6 proc. przy unijnym średnim spadku ponad 8 proc. Jednocześnie według szacunków w roku 2021 PKB Polski wzrośnie o ok. 4 proc. i w opinii szefa resortu finansów będzie potem szybko wracał do poziomów sprzed pandemii. Ale zapowiedział też nowelizację tegorocznego budżetu na przełomie sierpnia i września.
Dr Starczewska-Krzysztoszek zaznaczyła, że bardzo obawia się o skutki takich obietnic jak emerytury stażowe, które zostały zaproponowane w kampanii prezydenckiej czy o wypłaty 14. emerytur, które już zapowiedziano, że będą wypłacone. Argumentowała, że może się to okazać zbyt dużym obciążeniem dla budżetu państwa, który "mocno trzeszczy".
Powiązany Artykuł

Minister finansów: nie ma planów ograniczenia wydatków socjalnych
Niezbędna jest nowelizacja budżetu
- Trzeba poczekać na pomysły rządu, w jakim kierunku ma pójść nowelizacja budżetu. Raczej mało prawdopodobne jest, żeby w tym roku rząd postanowił na przyszły rok ograniczać wydatki socjalne z racji tego, że mamy dużą niepewność w gospodarce i nadzieję, że się odbije. Musimy natomiast liczyć się z tym, że jakieś inwestycje infrastrukturalne będą musiały być zawieszone w czasie lub co najmniej odroczone – powiedział drugi gość audycji "Rządy Pieniądza" Przemysław Ruchlicki z Krajowej Izby Gospodarczej.
W jego opinii wielką "zagadką będą też inwestycje samorządowe w kontekście dotacji z budżetu państwa".
REKLAMA
- Już są spory, bo samorządy narzekają, że mają coraz więcej obowiązków, a nie ma to odzwierciedlenia w środkach finansowych, jakie na nie otrzymują - mówił Przemysław Ruchlicki.
Powiązany Artykuł

Rząd zapowiada nowelizację budżetu: więcej środków nie tylko na ochronę miejsc pracy, ale i na inwestycje
Program 500+ pozostanie na stałe?
W opinii gości "Rządów Pieniądza" Ministerstwo Finansów staje więc przed bardzo trudnym wyborem.
- Mówiąc o propozycjach prezydenta, dziwiłbym się, gdyby jakikolwiek program z plusem został zlikwidowany. 500+ to potrzebny program socjalny dla części ludzi, którzy wcześniej żyli w biedzie. Ewentualnie można mówić o zmianach jego założeń, ale to jeszcze nie w tym roku – mówił Przemysław Ruchlicki.
REKLAMA
Wskazał, że zmiany w 500+ mogłyby dotyczyć sytuacji dochodowej rodzin, tego, czy pieniądze powinny być przekazywane dopiero na drugie dziecko, jak poprzednio. Podobnie można pomyśleć, żeby 13. emerytury miały związek z wysokością świadczenia, jakie otrzymuje emeryt. Zdaniem eksperta "pole do oszczędności jest spore".
Zapraszamy do wysłuchania audycji, którą prowadził Błażej Prośniewski.
Posłuchaj
PR24/PR24.pl/Anna Grabowska/Błażej Prośniewski/sw
REKLAMA
REKLAMA