Eksperci: przedłużenie lockdownu było do przewidzenia, teraz czekamy na regionalizację obostrzeń
Zgodnie z najnowszą decyzją rządu, zamknięta dotychczas część polskiej gospodarki pozostanie w lockdownie do 25 kwietnia, a branża hotelowa do 3 maja. Po 18 kwietnia otwarte zostaną jedynie żłobki i przedszkola, możliwy będzie też sport na świeżym powietrzu. W opinii gości "Rządów Pieniądza": dr. Jakuba Borowskiego z banku Credit Agricole i SGH oraz Macieja Wośki, redaktora naczelnego "Gazety Bankowej", takie działanie jest niezbędne.
2021-04-15, 11:11
Zdaniem obu ekspertów najrozsądniejszym rozwiązaniem byłoby regionalne odmrażanie gospodarki. Pomoże także wprowadzenie tzw. paszportu szczepionkowego, aby umożliwić funkcjonowanie przede wszystkim turystyce.
- Oceniając obostrzenia podejmowane przez rząd, powinniśmy kierować się przede wszystkim prognozami (…). Te publicznie znane wskazują, że epidemia będzie gasła, ale powoli. O znaczącym luzowaniu obostrzeń można myśleć najwcześniej w pierwszej dekadzie maja – przekonywał dr Jakub Borowski.
Zaznaczył, że jeśli nie odblokujemy szpitali, gdzie sytuacja już jest katastrofalna, to trudno będzie myśleć o znaczącym poluzowaniu gospodarki. Tym bardziej że dziś w Polsce mamy problem przede wszystkim z przestrzeganiem obostrzeń i ich egzekwowaniem.
Najmniej egzekwowane prawo jest w małych miastach
Zdaniem Macieja Wośki, jest to szczególnie trudne w małych ośrodkach, gdzie policjanci znają wszystkich mieszkańców więc nakładanie kar byłoby przez znajomych i sąsiadów źle odbierane. W efekcie ludzie decydują się na ryzyko, sprawdzają, co im wolno, ale niestety narażają na nie również innych, co już nie powinno być społecznie akceptowalne.
REKLAMA
- Decyzje o przedłużeniu lockdownu podejmowane są na bieżąco (…). Bardzo się jednak cieszę, że rząd, po kilku nieudanych decyzjach, zrozumiał, że np. w przypadku weekendu majowego trzeba wprowadzić obostrzenia. Informacja na ten temat jest przedstawiona odpowiednio wcześniej, co postulowali przedsiębiorcy. Gdyby w czwartek 29 kwietnia rząd ogłosiłby decyzje dotyczące weekendu majowego, to po raz kolejny na pewno mielibyśmy falę nieposłuszeństwa i złości. Tym razem przedłużenie lockdownu dla hoteli zostało zakomunikowane odpowiednio wcześniej – argumentował Maciej Wośko.
Unijny paszport szczepionkowy
Gość "Rządów Pieniądza" odniósł się również do szykowane przez KE tzw. paszportu szczepionkowego umożliwiającego przemieszczanie się lub korzystanie z części usług osobom zaszczepionych lub dysponującym negatywnym wynikiem testu na COVID-19.
- Dziś pokazanie negatywnego testu umożliwia skorzystanie z niektórych usług. Żądają tego sami przedsiębiorcy. Jednak ułożenie tego w formie jakiegoś paszportu, oficjalnej informacji, którą będzie się miało przy sobie, że jest się zaszczepionym, albo się ma ujemny wynik testu, jest jak najbardziej korzystne i zrozumiałe – mówił Maciej Wośko.
Podkreślił, że rozumie oburzenie osób walczących o prawa obywatelskie, ale "jesteśmy w sytuacji ekstraordynaryjnej i możemy zgodzić się na pewne ograniczenie równości po to, żebyśmy mogli korzystać jak najszybciej z jak największej liczby usług".
REKLAMA
W opinii dr. Jakuba Borowskiego wprowadzenie paszportów szczepionkowych szybko nie nastąpi, bo jest to źle widziane przez część obywateli i staje się to sprawą polityczną.
Odniósł się też do opinii, że inne kraje, jak chociażby Hiszpania "pozwalają sobie na więcej" jeśli chodzi o otwarcie gospodarki. Przypomniał, że w tym kraju trzecia fala pandemii zaczęła się znacznie wcześniej, dlatego można było szybciej rezygnować z części lockdownów.
REKLAMA
Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.
Posłuchaj
PR24/Anna Grabowsk/sw
REKLAMA