Eksperci: brak podatku cyfrowego zaburza konkurencję, ale jego wprowadzenie będzie problemem dla małych, innowacyjnych firm

2021-06-17, 10:00

Eksperci: brak podatku cyfrowego zaburza konkurencję, ale jego wprowadzenie będzie problemem dla małych, innowacyjnych firm
zdjęcie ilustracyjne. Foto: ESB Professional/Shutterstock.com

Podatek cyfrowy od wielkich międzynarodowych korporacji podzielił gości "Rządów Pieniądza". W opinii dr Waldemara Kozioła z Wydziału Zarządzania UW sprzeciw polskiego rządu wobec niego jest słuszny, bo musimy zadbać o własne małe, innowacyjne firmy z tej branży, a one przy opodatkowaniu nie sprostają konkurencji. Według Marcina Roszkowskiego, prezesa Instytutu Jagiellońskiego zwalnianie cyfrowych korporacji z podatku jest złym wyłomem dających im szansą na szczególne zyski do czego dochodzi bezkarność np. wobec cenzury prewencyjnej, którą stosują.

Międzynarodowe korporacje, według porozumienia państw grupy G7, miałyby płacić podatek cyfrowy z minimalną stawką 15 proc., a dotyczyłoby to przede wszystkim tych z marżą przekraczającą 10 proc. Polska I Węgry zdecydowały, że tej propozycji nie poprą.

- Pamiętajmy, że chodzi o dochody firm działających w Internecie jak: Facebook, Google. Jest to np. świadczenie usług w Internecie, a Polacy w na tym zarabiają bardzo dużo, a zyski wykazują przede wszystkim w rajach podatkowych, w Europie np. w Irlandii, Luksemburgu, na Bahamach - powiedział dr Waldemar Kozioł.

Jego zdaniem nie można mieszkać jednak polityki z ekonomią, wskazując np. na cenzurę prewencyjną. Zaznaczył, że polski rząd zawsze uważał, że podatek powinien być płacony w miejscu świadczenia usługi co daje dochody budżetowi danego kraju I zmniejsza przewagi konkurencyjne firm, które podatku unikają.

- Widzę jednak dwa obszary, które byń może są powodem braku akceptacji Polski dla globalnego podatku cyfrowego. Pierwszy to to, że nie znamy umów z firmami takimi jak Google czy Microsoft, które inwestują w Polsce I jakie ulgi podatkowe zostały im przyznane. Drugi to rozwój sektorów kreatywnych, np. małych firm tworzących różne aplikacje, które utrzymują się z reklam. Gdyby zostały zostały objęte podatkiem, to ich możliwości rozwojowe znacznie by się zmniejszyły – dowodził dr Waldemar Kozioł.

Kto nie płaci podatków nie może być na rynku ?

Marcin Roszkowski stwierdził, że jeśli Facebook i Google nie chcą płacić w Polsce podatków, to powinny przestać korzystać z polskiego rynku.

- Nie płacenie podatku przez dowolny podmiot narusza konkurencję (…). To, że firmy cyfrowe się rozwijają to dobrze, ale sytuacja jest "zerojedynkowa". Kto nie chce płacić podatku, nie powinien korzystać z rynku. Nie można preferować wielkich eksterytorialnych organizacji międzynarodowych tylko dlatego, że posadziły parę osób w centrum rozwojowym - argumentował Marcin Roszkowski.

Nie przekonały go także argumenty drugiego gościa, że są do dobrze płatne miejsca pracy, a brak poparcia polskiego rządu dla podatku cyfrowego ocenił negatywnie.

Wojna o Turów

Kolejnym z poruszonych tematów był polsko-czeski spór wokół kopalni Turów I żądanie Czechów płacenia przez Polskę 5 mln euro dziennie w związku z naszą decyzją o nie zamykaniu kopalni.

- Może to dobry moment, żeby do Polski zgodnie z umowami międzynarodowymi wróciło 400 hektarów, które Czesi są nam winni w ramach korekty granic sprzed kilkudziesięciu lat. Podpisali umowy i teraz to świetny moment żeby sprawę wreszcie zakończyć, bo dotychczas się nie spieszyli. Ale elektrownię w Turowie i tak zamkniemy, bo gdzieś w latach 30-ych XXI wieku węgiel się tam skończy. Na pewno jednak powinniśmy robić to na swoich zasadach a nie na zasadach unijnych biurokratów, którym pożalili się Czesi  - stwierdził Marcin Roszkowski.

Dodał, że węgiel brunatny w Czechach i Niemczech "wydobywają akurat czescy oligarchowie", a do czeskiego premiera należy chyba 10 proc. gruntów rolnych, więc nie brakuje nam też sporów związanych z dostawami polskiej żywności.

- Nie możemy doprowadzić do tego, że Czesi będą nam przebudowywali system elektroenergetyczny – mówił Marcin Roszkowski.

Według dr Waldemara Kozioła po polskiej stronie w negocjacjach z Czechami popełniono kilka błędów, dopuszczono się opóźnień oraz, że stroną stała się KE.

- Nie możemy jednak utracić elektrowni zapewniającej dostawy ok. 7 proc. energii bo to będzie warunkowało bezpieczeństwo energetyczne Polski  - zaznaczył dr Waldemar Kozioł.

 

Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania w całości.

Posłuchaj

Marcin Roszkowski i Waldemar Kozioł gośćmi "Rządów Pieniądza" ( Anna Grabowska PR24) 23:28
+
Dodaj do playlisty

 

PR24/Anna Grabowska/sw

Polecane

Wróć do strony głównej