Eksperci: rosnąca inflacja powinna już zaniepokoić NBP i RPP

- Rosnąca od kilku miesięcy inflacja jest zjawiskiem bardzo niepokojącym. Ale rządzącym daje to wyższe przychody z VAT czy akcyzy. Coraz bardziej tracą na inflacji oszczędzający, których jeszcze niedawno do tego zachęcano - mówili goście audycji "Rządy pieniądza": Marek Kłoczko, wiceprezes Krajowej Izby Gospodarczej i Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan.

2021-10-04, 10:00

Eksperci: rosnąca inflacja powinna już zaniepokoić NBP i RPP
zdjęcie ilustracyjne . Foto: pixabay

Goście audycji odnosili się m.in. do podanego przez GUS wstępnego szacunku inflacji za wrzesień, z którego wynika, że wyniosła ona 5,8 proc.

- Wydaje się, że zakładana na przyszły rok przez rząd w projekcie budżetu inflacja na poziomie 3,3 proc. wydaje się już nierealna. Obecny wskaźnik 5,8 proc. może jeszcze ulec zmianom, ale w niewielkim stopniu. Ocieramy się więc o granicę dużego ryzyka, że inflacja może jeszcze przyśpieszyć. Nie wykluczałbym, że na koniec roku wyniesie 6 proc. - mówił Marek Kłoczko.

Wskazał na rosnące płace i na to, że ceny energii i koszty paliw będą podążać w tym samym kierunku. Rynki światowe są rozchwiane, nie wiadomo, jakie będą tendencje. Dlatego, zdaniem gościa "Rządów pieniądza" Rada Polityki Pieniężnej (RPP) powinna poważnie potraktować tę sprawę i zastanowić się nad ew. zmianą stóp procentowych, bo jest to jeden z nielicznych instrumentów, za którego pomocą może ona inflację zmniejszać.

Inflacja tworzy nowe dysproporcje zarobkowe

- Taka wysoka inflacja jak obecnie ma to do siebie, że powoduje dysproporcje w różnych grupach zawodowych, to wywołuje niepokoje, kolejne żądania podwyżek płac i nie służy gospodarce. Dotychczasowa inflacja, w granicach 4-5 proc., była wygodna dla rządu, bo zjadała część obciążeń socjalnych. Był to dodatkowy, ukryty podatek dla wszystkich obywateli – argumentował Marek Kłoczko.

REKLAMA

W jego opinii RPP powinna jak najszybciej podwyższyć teraz stopy procentowe, choćby w niewielkim stopniu, nawet nie dochodząc do 1 proc. Byłby to jednak znaczący sygnał na przyszłość. Jak zauważył gość audycji, skutki tej podwyżki i tak przecież nie nastąpiłyby natychmiast.

RPP już teraz powinna zareagować?

- Jestem bardzo zaskoczony i rozczarowany reakcją NBP. Rozkręconą spiralę inflacji trudno powstrzymać. Wzrost cen powoduje presję na wzrost płac. W efekcie rosną ceny produkcji, to powoduje kolejny wzrost cen i spirala się rozkręca. Dlatego dziwię się, że NBP nie dał sygnału, że będzie pilnował niskiej inflacji, a wręcz przeciwnie, dawał sygnały, że inflacja nie jest groźna. To podwyższa oczekiwania inflacyjne, a ludzie podejmują decyzje zgodnie ze swoimi oczekiwaniami – mówił Jeremi Mordasewicz.

Zgodził się z opinią Marka Kłoczki, że dzisiejsza inflacja stanowi dodatkowy podatek.

- Ale jest jeszcze jeden ważny aspekt. Topnieją oszczędności, zarówno te gromadzone w bankach, jak i w domu. Namawialiśmy Polaków do rozsądnego życia, niezadłużania się, gromadzenia oszczędności na ciężkie czasy. Tymczasem gdy ludzie widzą, że ich oszczędności topnieją, nie skłania ich to do racjonalnych zachowań. A poziom inwestycji w kraju w dużej mierze zależy od poziomu oszczędności obywateli. Jeśli będziemy bazować tylko na oszczędnościach zagranicznych, to zysk z tych oszczędności będą mieć obywatele innych państw – uzasadniał Jeremi Mordasewicz.

REKLAMA

Goście "Rządów pieniądza" rozmawiali również o podatkowych rozwiązaniach z Polskiego Ładu, które przyjął Sejm. Ich zdaniem są przyjmowane zbyt późno, panuje w tej sprawie chaos informacyjny, co podważa zaufanie do wprowadzanych zmian.

 

 


Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.

REKLAMA


Posłuchaj

Marek Kłoczko i Jeremi Mordasewicz gośćmi "Rządów Pieniądza" ( Anna Grabowska PR24) 23:42
+
Dodaj do playlisty

 


PR24/Anna Grabowska/sw


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej