Eksperci: blokada europejskich środków dla Polski dla nikogo nie byłaby opłacalna
Odebranie środków Polsce byłoby niekorzystne też dla zachodnich przedsiębiorców i znacznie obniżyło entuzjazm Polaków wobec projektu europejskiego - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": prof. Konrad Raczkowski, kierownik Centrum Gospodarki Światowej UKSW i Piotr Palutkiewicz, wiceprezes Warsaw Enterprise Institute, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.
2021-10-20, 10:00
Ekonomiści odnieśli się w swoich wypowiedziach do akcentów gospodarczych we wczorajszym wystąpieniu premiera Mateusza Morawieckiego na forum Parlamentu Europejskiego.
- Eksperci polityczni i gospodarczy zastanawiając się nad dalszym biegiem wydarzeń, mają dziś intelektualnego kaca. Nie tylko w Polsce. Premier w zasadzie powiedział jaki jest stan rzeczy, nie powiedział niczego, co nie byłoby zgodne z faktami, jeśli chodzi o kwestie praworządności czy finansowe. Pamiętajmy jednak w jakim momencie to się odbywa. Po raz pierwszy Komisja Europejska zastosowała art. 7 wobec Polski w grudniu 2017 r. Wczoraj Ursula von der Leyen zapowiedziała, że Unia nie zawaha się użyć tego artykułu np. blokując Polsce środki finansowe czy prawo głosu – mówił prof. Konrad Raczkowski.
Spór dowodzi braku zaufania obu stron
Odnosząc się do kwestii zawartego między UE a Polską porozumienia w sprawie unijnego planu odbudowy prof. Konrad Raczkowski zgodził się, że nie zawiera się umowy z kimś, do kogo nie ma się zaufania. Tymczasem Unia to zrobiła, a teraz grozi jej zerwaniem.
- Unia ma gwarancję w postaci środków europejskich. Może je wykorzystać, choćby wykorzystując art. 7, który niestety daje Unii plenipotencje do zablokowania środków finansowych – analizował prof. Konrad Raczkowski.
REKLAMA
Zdaniem Piotra Palutkiewicza jest nadzieja na porozumienie między UE a Polską, bo w interesie Unii nie jest to, aby Polska środków europejskich na odbudowę nie dostała.
- Byłby to kolejny krok świadczący o marginalizacji Polski w ramach struktur europejskich. Spowodowałoby to spadek poparcia polskiego społeczeństwa wobec projektu UE. A przecież Polacy jednymi z największych entuzjastów Unii – powiedział Piotr Palutkiewicz.
Polska i UE są sobie nawzajem potrzebne ?
Piotr Palutkiewicz przypomniał, że na obecności w UE korzysta nie tylko Polska, bo zarabiają na tym także państwa Europy Zachodniej. Płyną do nich zyski, dywidendy, mają swobodny dostęp do polskiego rynku, o czym wspominał w swoim wystąpieniu w PE premier Morawiecki.
- Zawsze otwarta wymiana handlowa jest dla konsumenta korzystna, jednak trzeba zaznaczyć, że członkostwo Polski w UE jest korzystne także dla przedsiębiorców zachodnich mających dostęp do naszego rynku i polskiej siły roboczej – wyjaśniał Piotr Palutkiewicz.
REKLAMA
Stwierdził też, że wiele wskaźników dotyczących np. wzrostu gospodarczego czy bezrobocia, świadczy o sile polskiej gospodarki, choć są też zagrożenia jak np. rosnąca inflacja, dług publiczny, transformacja energetyczna.
- Ostatnia dekada jest okresem bezprecedensowego wzrostu polskiej gospodarki. W nowej Unii jesteśmy wręcz prymusem. Wiele z tego zawdzięczamy UE, dlatego dziś powinniśmy raczej zastanowić się jak ją zreformowań, ponieważ kierunek, w jakim obecnie podąża Wspólnota jest dla nas niekorzystna – powiedział Piotr Palutkiewicz dodając, że właściwy byłby powrót do dawnych, unijnych korzeni, gdy te relacje miały charakter wyłącznie gospodarczy.
Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.
REKLAMA
Posłuchaj
PR24/Anna Grabowska/sw
REKLAMA