Eksperci: uproszczenie PIT jest konieczne i słuszne, choć niższa stawka pewnie podwyższy inflację
Choć obniżka podatku, która pozostawi w kieszeniach Polaków więcej pieniędzy wpłynie na wzrost inflacji, to konieczne jest wsparcie osób najmniej i średnio zarabiających w trudnej i niepewnej sytuacji gospodarczej - mówił w audycji "Rządy Pieniądza": Mariusz Adamiak, dyrektor Biura Strategii Rynkowych PKO BP. Zdaniem Jeremiego Mordasewicza z Konfederacji Lewiatan istotne jest to, że najnowsze propozycje zmian w PIT upraszczają ten podatek, choć kolejna zmiana utrudni jego bieżące rozliczanie.
2022-03-29, 10:00
Zaproponowane przez rząd zmiany podatkowe, które miałyby obowiązywać od drugiej połowy tego roku to m.in. obniżenie stawki PIT do 12 proc., zaliczenie części składki zdrowotnej do kosztów działalności, powrót do rozliczania samotnych rodziców z dziećmi czy składanie PIT-2 u więcej niż jednego pracodawcy. Zapowiedziane są też zmiany w CIT i konsultacje z przedsiębiorcami.
Informacja o zmianach była za późno
- Żałuję, że rozmawiamy o zmianach w PIT w marcu tego roku, choć powinniśmy znać je do końca listopada roku poprzedniego. Mamy teraz bałagan prawny, z którym nie dają sobie rady nie tylko przedsiębiorcy, ale też biura rachunkowe czy firmy opracowujące programy rozliczeniowe. A nikomu po dwóch latach epidemii i przy wojnie na Ukrainie, ten bałagan nie jest nikomu potrzebny, za bardzo absorbuje przedsiębiorców. Ale kierunek zmian zaproponowanych przez MF jest słuszny - mówił Jeremi Mordasewicz.
Podkreślił, że likwidacja ulgi dla klasy średniej, z rozliczaniem której mieli problem nie tylko podatnicy, ale sami autorzy pomysłu czy obniżenie stawki PIT do 12 proc. ma głębokie uzasadnienie.
- Jednocześnie cały czas problemem jest nie przyznawanie, że składka zdrowotna stanowi po prostu część podatku. Pozwoliłoby to uniknąć komplikacji systemu, gdyby przyjąć zamiast dwóch danin jedną tj. podatek dochodowy z odpowiednio wyższymi stawkami. Można byłoby też zrobić kilka progów zwiększając progresję – argumentował Jeremi Mordasewicz.
REKLAMA
W jego opinii argumentem za takim rozwiązanie jest to, że płacąc wyższą składkę nie otrzymujemy lepszych świadczeń zdrowotnych. Nie jest więc ona, w odróżnieniu od składki emerytalnej, ekwiwalentna.
System podatkowy jest zbyt skomplikowany
Według Mariusza Adamiaka od lat słyszymy o kompleksowej reformie systemu podatkowego, "to taki element krajobrazu". Jeśli zaś chodzi o rozwiązania z Polskiego Ładu to wiele było podszytych dobrymi intencjami. Okazały się zbyt skomplikowane.
- Obecna zmiana jest podyktowana zmniejszeniem uproszczeniem tych skomplikowanych zmian co powinno zadziałać, zmniejszyć niepewność i chaos mimo przejściowych problemów. Z drugiej strony będzie to miało efekt fiskalny. Te dodatkowe 15 mld zł wspomoże w tym roku gospodarstwa domowe, choć w sytuacji podwyższonej inflacji dodatkowo się do niej dołoży. Ale trudno, jest to skierowane do gospodarstw domowych z pierwszego progu podatkowego i ma złagodzić im skutki wyższych cen - powiedział Mariusz Adamiak.
Jaki rynek pracy?
Goście audycji odnieśli się też do spotkania ministrów spraw wewnętrznych UE, którzy zajmowali się problemem uchodźców wojennych z Ukrainy.
REKLAMA
Zgodnie uznali, że polski rynek pracy ich potrzebuje, ale problemem jest często brak znajomości języka, a przede wszystkim niepewność związana z tym czy będą tu zostawać dłużej, czy jednak zechcą wracać do swojego kraju.
- Z moich spostrzeżeń wynika, że z takimi państwami jak: Niemcy, Holandia, Włochy przegrywamy konkurencję o lepiej wykwalifikowanych uchodźców. Widzimy ich odpływ na Zachód - powiedział Jeremi Mordasewicz.
Jego zdaniem u nas zostają osoby mające nadzieję, że lada moment wrócą na Ukrainę i dlatego nie chcą jechać dalej,jednocześnie nie podejmując aktywności zawodowej. A sondaże pokazują jednoznacznie, że gotowość do zatrudniania osób z Ukrainy jest u nas cały czas jeszcze większa niż ich napływ.
Według Mariusz Adamiaka przede wszystkim trzeba życzyć Ukraińcom, aby mogli wrócić i żyć swoim kraju. Natomiast z tych, "którzy zdecydują się na emigrację dobrze byłoby alby w części zostali u nas na czym skorzystałaby nasza gospodarka, która potrzebuje i wykwalifikowanych i niewykwalifikowanych pracowników".
REKLAMA
Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.
Posłuchaj
PR24/Anna Grabowska/sw
REKLAMA
REKLAMA