Eksperci: wyniki polskiej gospodarki za rok 2021 pozytywnie zaskoczyły

Bardzo dobre wyniki budżetu i naszej gospodarki za ubiegły rok wyśrubowały oczekiwania. Teraz jednak będzie potrzebna ich korekta w dół. Nie oznacza to jednak recesji, ale nowelizacja tegorocznego budżetu w zakresie PKB, czy inflacji będzie potrzebna - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej i Marek Kowalski.

2022-05-25, 10:00

Eksperci: wyniki polskiej gospodarki za rok 2021 pozytywnie zaskoczyły
zdjęcie ilustracyjne.Foto: shutterstock, Thanwa photo

Goście audycji komentowali m.in. przyjęte wczoraj przez rząd sprawozdanie z wykonania ubiegłorocznego budżetu państwa. Według niego w 2021 r. polskie PKB wzrosło o 5,9 proc. wobec zakładanych 4,9 proc. Bezrobocie wyniosło 5,4 proc. podczas gdy zakładano 6 proc. Deficyt budżetowy wyniósł ok. 26 mld zł a więc mniej od zakładanego. Jednak jak zaznaczył rzecznik rządu są to dane z przeszłości. Obecnie mierzymy się z niespodziewanymi wyzwaniami co oznacza, że możliwa jest nowelizacja tegorocznego budżetu, ale to będzie komunikowane w przyszłości.

W opinii Piotra Soroczyńskiego ubiegły rok był bardzo dobry w zakresie wzrostu gospodarczego, który okazał się wyższy głównie ze względów strukturalnych. W międzynarodowym podziale pracy otrzymaliśmy więcej do wypracowania i dzięki temu nam się udało. Skutkowało to też niższym bezrobociem na rynku pracy.

- Oczywiście oczekiwana teraz są nieco inne bo jak się wypracowało wiele duży wzrost w roku poprzednim to trudno teraz śrubować go dalej. W dodatku mamy taką a nie inną sytuację międzynarodową, a do tego wysoką inflację. Wzrost gospodarczy wyniesie więc pewnie ok 3,5 proc. Recesja to jednak scenariusz alarmistyczny. Pamiętajmy bowiem, że w pierwszym kwartale wypracowaliśmy ponad 8 proc wzrostu i nawet gdyby w kolejnych wzrost był zerowy to i tak te 2 proc. na plusie pozostanie - stwierdził Piotr Soroczyński.

W odniesieniu do tegorocznej inflacją, jaka mogłaby być zapisana w budżecie wskutek jego nowelizacji podkreślił, że "warto byłoby utrzymywać rozsądną praktykę, aby zapisana w budżecie inflacja była trochę niższa od spodziewanej".  Wskazał, że to jednak powinno być obecnie ok. 9,5 -10 proc. skoro realnie już mamy ponad 12 proc. a w jej szczycie spodziewane jest ok. 14 proc.

REKLAMA

- Niższy od zakładanego deficyt budżetowy wynika m.in. z inflacji a także tarczy antyinflacyjnej. W przypadku gospodarstw rodzinnych pojawiła się ona jeśli chodzi o obniżenie lub nawet zniesienie podatku VAT. Natomiast co do przyszłości to nie jestem optymistą, co do inflacji bo dziś nie widzimy sposobu i możliwości, żeby ona istotnie wyhamowała. Oczywiście jeśli zostanie rozstrzygnięty temat KPO to można założyć, że spowoduje to wzrost wartości złotego co przełożyłoby się na zmniejszenie inflacji, gdyż wiele produktów jest teraz importowanych. Raczej jednak obawiam się, że inflacja przekroczy w wakacje 15 proc. - powiedział Marek Kowalski.

Według niego do wzrostu inflacji przyczynią się przedsiębiorcy z branży turystycznej i restauracyjnej, którzy będą chcieli odrobić sobie  pandemiczne straty. Nadmierne podnoszenie cen ocenił jako działanie bezrefleksyjne, wręcz zniechęcające klientów. Zaznaczył też, że ci, którzy wyśrubują sobie wynik finansowy, mogą potem mieć problem z pozyskaniem środków z KPO.

Goście odnieśli się też do propozycji rządowych rocznych obligacji, których oprocentowanie miałoby wynieść 5,25 proc. Od zysku z oprocentowania byłby potrącany tzw. "podatek belki" tj. 19 proc.

- To propozycja dywersyfikacji oszczędności. Nie spodziewam się jednak żeby był to przełom jeżeli chodzi o ich strukturę. Na rachunkach bankowych mamy dziś ok. 1000 mld zł, a w obligacjach państwowych kilkadziesiąt miliardów. Jest to więc kilka procent całej kwoty - mówił Piotr Soroczyński.

REKLAMA

Zaznaczył, że kwestia rezygnacji z podatku belki nie jest łatwa, bo są różne zyski kapitałowe, a on dotyczy wszystkich takich zysków.

Zdaniem Marka Kowalskiego podatek belki powinien być  zlikwidowany.

- Generalnie propozycja rządowych obligacji jest dobra choć propozycja ich oprocentowania wydaje się zbyt niska i zapewne wiele osób poczuje się zawiedziona - ocenił Marek Kowalski.

 

REKLAMA

 

Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.


Posłuchaj

Piotr Soroczyński i Marek Kowalski gośćmi audycji "Rządy Pieniądza" (Anna Grabowska PR24) 45:41
+
Dodaj do playlisty
 

 

PR24/Anna Grabowska/sw

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej