Eksperci: musimy zwiększać procent energii uzyskiwanej z OZE, ale koszt społeczny też jest ważny
Musimy zwiększać w naszym miksie energetycznym udział energii ze źródeł odnawialnych. Jeśli mamy obiekcje co do wiatraków, to pomyślmy o innych źródłach, jak wiatraki na morzu, elektrownie wodne czy nowoczesna fotowoltaika. Co do wiatraków, to są one naszej gospodarce potrzebne, choć względy społeczne też trzeba zrozumieć - mówili goście audycji Rządy Pieniądza: Grzegorz Maliszewski z banku Millenium i Arkadiusz Pączka, wiceprzewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich.
2023-01-27, 13:23
Goście audycji komentowali m.in. zmiany w tzw. ustawie wiatrakowej przesuwające odległość umożliwiającą postawienie wiatraka z 500 do 700 metrów, a także kwestię szerszą związaną z wymogami dotyczącymi zwiększenia udziału w energii odnawialnej w miksie energetycznym.
- Mamy tu rozdźwięk między kwestiami społecznymi i gospodarczymi. Z perspektywy Warszawy, gdy mówi się o odległości 500 czy 700 metrów, może wydawać się to mniej istotne. Jeśli jednak były protesty społeczne, bo jednak jest to dość blisko zabudowań, to może dlatego, że źle przeprowadzona była akcja edukacyjna mieszkańców, którzy mogą mieć wiatraki obok siebie. Jestem zwolennikiem tej energii, więc jeśli zwiększenie odległości od domów spowoduje obniżenie wolumenu produkcji czystej energii, to mam duży dylemat - mówił Arkadiusz Pączka.
Wysoka świadomość społeczna
Ekspert zaznaczył, że budowa wiatraków może też mieć szerszy aspekt i przynieść korzyści także w kontekście rozwoju regionalnego czy podatków lokalnych. Nie dostrzegł natomiast problemu z tym, że przeznaczanie terenów na wiatraki może ograniczać te, które byłyby przeznaczone na budownictwo mieszkaniowe. Doświadczenia innych krajów pokazują, że np. ukształtowanie terenu czy inne cechy powodują, że budownictwo nie rozwija się tam, gdzie warto stawiać wiatraki.
Grzegorz Maliszewski zwrócił uwagę, że problem jest szerszy i nie dotyczy tylko wiatraków, ale także innych odnawialnych źródeł energii.
REKLAMA
- Trzeba patrzeć szerzej, generalnie na energię ze źródeł odnawialnych, bo to musi być bardzo poważnie rozważane w strategiach gospodarczych. W Polsce tylko ok. 18 proc. wykorzystywanej energii pochodzi ze źródeł odnawialnych. Przygotowaliśmy w banku Ekoindekst dotyczący potencjału innowacyjnego regionów. Jest on największy w województwie pomorskim. Jest tam już duży udział energii ze źródeł odnawialnych, ale tam jest wysoka świadomość społeczna - dowodził Grzegorz Maliszewski.
Wskazywał, że tymi innymi źródłami poza farmami wiatrowymi mogą być np. elektrownie wodne.
- Bycie zielonym odbiorcą czy producentem, jest kosztowne, ale niezbędne - stwierdził Grzegorz Maliszewski.
Zwrot podwyżki ponad 40 proc.
Eksperci odnieśli się też do zapowiedzi minister klimatu Anny Moskwy, że spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe, którym podwyższone zostały koszty za ciepło, a one podwyższyły je mieszkańcom, otrzymają zwrot podwyżki ponad 40 proc. Państwo to zrekompensuje. Lokatorzy muszą jednak podwyższone opłaty wnieść, a potem spółdzielnie czy wspólnoty dokonają odpowiedniego rozliczenia.
REKLAMA
Goście audycji wrazili wątpliwość, aby były to bezpośrednie zwroty czy pomniejszenie następnego czynszu. Arkadiusz Pączka zauważył, że spółdzielnie mogą przeznaczyć te środki np. na inwestycje.
Grzegorz Maliszewski dodał, że powinny to być inwestycje w rozwiązania pozwalające oszczędzać energię, o charakterze długoterminowym.
Żądania płacowe mogą być zrealizowane
Tematem poruszonym w Rządach Pieniądza były także dane GUS dotyczące wzrostu przeciętnego wynagrodzenie w sektorze produkcji w grudniu minionego roku. Wyniosło ono niemal 7 tys. 330 zł i było o ok. 500 zł wyższe niż w listopadzie 2022 r. i prawie 1.300 zł wyższe niż w styczniu tego samego roku.
W opinii Grzegorza Maliszewskiego nadal mam rynek pracownika, a to uzasadnia żądania płacowe, które mogą być zrealizowane. Pracodawcy cały czas mają problem z uzupełnieniem wakatów, oczywiście różnie to wygląda w różnych sektorach.
REKLAMA
Także Arkadiusz Pączka zgodził się, że mimo spowolnienia w gospodarce rynek pracy z bezrobociem na poziomie 5,2 proc. ma się bardzo dobrze. W jego ocenie wiosną bezrobocie jeszcze zacznie spadać. Za szczególny sukces uznał ograniczenie liczby trwale bezrobotnych, bo nie jest to proces łatwy.
Posłuchaj
PR24.pl, Anna Grabowska, DoS
REKLAMA