Prof. Uścińska o składce, szybszej wypłacie emerytur, zwrocie dotacji i sukcesie informatycznym ZUS

2023-12-20, 13:04

Prof. Uścińska o składce, szybszej wypłacie emerytur, zwrocie dotacji i sukcesie informatycznym ZUS
Prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska. Foto: ZUS/twitter

Najczęściej płacona przez przedsiębiorców składka na ubezpieczenie, liczona od 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia, wyniesie w 2024 r. 1.485,18 zł, co oznacza jej wzrost o 12,8 proc. - poinformowała w audycji "Rządy Pieniądza" prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska, zaznaczając, że wiąże się to ze wzrostem przeciętnego wynagrodzenia, a zasada ta nie została zmieniona od 25 lat. Poinformowała, że emeryci dostaną grudniowe świadczenia już jutro, a te dodatkowe - czyli 13-ki i 14-ki, które właśnie zapowiedział rząd - będą wypłacone w terminie, bez żadnych dodatkowych wniosków, co ułatwia znakomicie rozwinięty w ostatnich latach proces informatyzacji ZUS.

Prezes ZUS odniosła się do informacji po wczorajszym posiedzeniu rządu, że w przyszłym roku mają być wypłacone emerytom i rencistom tzw. 13-ki i 14-ki, a także od 1 stycznia świadczenie 800+.

- Wypłata świadczeń na rzecz rodziny oparta jest na koncepcji e-urzędu. Stworzyliśmy cały sektor usług społecznych opartych na digitalizacji i informatyzacji, na elektronicznych wnioskach, które rodzice mogą składać o każdej wybranej porze. To rozwiązanie bardzo nowoczesne i będzie stosowane także do świadczenia 800+ od 1 stycznia - poinformowała prof. Gertruda Uścińska.

Przypomniała, że nie trzeba składać żadnych wniosków, dołączać żadnych dokumentów, proces odbędzie się automatycznie, tak jak w wypadku wszystkich świadczeń na rzecz rodziny.

Zasada nie zmieniona od 25 lat

Co do 13-ek czy 14-ek to - jak zaznaczyła - z odpowiednim wyprzedzeniem będą poczynione przygotowania do ich wypłat. W kwestii 13-ek sprawa jest jasna, gdyż są one równe dla wszystkich i wyniosą tyle ile zwaloryzowana w marcu najniższa emerytura. W przypadku 14-ek sprawa wygląda inaczej, ich wysokość zależy od decyzji rządu, ale są one zawsze wypłacane później, więc będzie czas na przygotowanie tych wypłat.

Prof. Gertruda Uścińska przekazała też dobrą informację dla emerytów, którzy mogliby otrzymać swoje świadczenie dopiero po świętach, że dostaną je już jutro. Przekazy trafiły z ZUS do banków i na pocztę, zatem czy to na konta czy przez listonosza pieniądze dotrą do emerytów i rencistów jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia.

Kolejną z poruszonych w rozmowie kwestią były składki, jakie będą w przyszłym roku płacili przedsiębiorcy. Jak zaznaczyła prezes ZUS, ich wysokość wynika z ustawy i jeżeli rośnie przeciętne wynagrodzenie, to wzrastają również składki. Przedsiębiorcy mają możliwość kształtowania wysokości swojej składki emerytalnej, ale ustawa zastrzeganie, że nie może być ona niższa niż określony procent. Sama zasada jednak nie została zmieniona od 25 lat.

- Gdy wrasta podstawa, rośnie też składka i nie ma tu żadnej decyzji ZUS, jest automat związany z parametrami ekonomicznymi. Największa grupa przedsiębiorców płaci składkę od 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia, a patrząc na wskaźniki założone na przyszły rok wynagrodzenie to 7.824 zł. Kwota, o której ta grupa będzie płaciła składkę to 4.694 zł. W ubiegłym roku było to 4.162 zł. Łącznie składka dla przedsiębiorców będzie więc wynosiła 1.485,18 zł, czyli wzrośnie o 12,8 proc. Jest to niższy wzrost od ubiegłorocznego, który wówczas wyniósł 17,1 proc - podała prezes ZUS.

Prognozy są dość optymistyczne

- Liczba aktywnych płatników składek na 18 grudnia wynosiła prawie 2 mln 548 tys. aktywnych przedsiębiorców i 687 tys. działalności zawieszonych. W stosunku do końca 2022 r. liczba aktywnych przedsiębiorców wzrosła o 46 tys, a zawieszonych o 58 tys. Z danych ZUS wynika, że liczba aktywnych płatników składek wynosi prawie 3 mln i jest ona najwyższa od początku, gdy prowadzone są rejestry - przekazał prof. Gertruda Uścińska.

Odniosła się też do bardzo dobrej kondycji FUS, które wydatki pokrywane są obecnie ze składek w niemal 85 proc. Jak podkreślała to efekt dobrej kondycji finansowej gospodarki, aktywności przedsiębiorców, dobrego rynku pracy ale także działań ZUS uszczelniających system poboru składki i upraszczających poprzez rozszerzającą się informatyzację. W efekcie ZUS zwrócił w tym roku budżetowi państwa ponad 13 mld zł dotacji, którego pieniądze mogą być przeznaczone na inne cele.

Prof. Gertruda Uścińska powiedziała, że na przyszły rok prognozy także są dość optymistyczne w tym zakresie.

Mówiła także o kontrolach zwolnień lekarskich. Za okres od stycznia do września kwota obniżonych i cofniętych świadczeń wyniosła prawie 130 mln zł. Kontrole są łatwiejsze także dzięki e-zwolnieniom, co daje wgląd w liczbę zachorowań, ich przyczynę, ale także w to jak i ile wstawiają ich lekarze.

- To inna jakość zarządzania ryzykiem choroby. Nie można mówić o nadmiarowym korzystaniu ze zwolnień w stosunku do lat ubiegłych, ale także o nadmiarowych ich kontrolach. Kontrolujemy bowiem ok. 1-2 proc wystawionych zwolnień. W tym roku mamy w rejestrach ok. 18 mln elektronicznych zwolnień na prawie 200 mln dni absencji. To dużo, ale w pandemii czy po niej było więcej - wyjaśniała prezes ZUS.

Jest jeszcze nad czym pracować

Mówiąc o wyzwaniach na przyszłość prof. Gertruda Uścińska zauważyła, że ZUS przełamał swoimi działaniami w ostatnich latach wiele stereotypów w myśleniu i dziś jakość obsługi jest na zdecydowanie wyższym poziomie, ale na pewno jest jeszcze nad czym pracować, jeśli chodzi o współprac z innymi urzędami. Na przykład trzeba skoordynowań bazy danych KAS i systemu ubezpieczeń społecznych.


Posłuchaj

Rządy Pieniądza. Gościem audycji była prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska (Anna Grabowska, PR24) 21:16
+
Dodaj do playlisty

 

PR24.pl, Anna Grabowska, DoS

Polecane

Wróć do strony głównej