Eksperci: brak zysku z NBP w budżecie grozi większym długiem, cięciami wydatków albo szukaniem dochodów z podatków

2024-01-15, 10:00

Eksperci: brak zysku z NBP w budżecie grozi większym długiem, cięciami wydatków albo szukaniem dochodów z podatków
NBP.Foto: Shutterstock/Elzbieta Krzysztof

Przekazywanie informacji, że 6 mld zł z zysku NBP trafi do budżetu na 2024 r. co staje się podstawą do zapisów tego budżetu i jest uwzględniane przy jego wydatkach czy poziomie zadłużenia, to ewidentny błąd w polityce komunikacyjnej podważający jej wiarygodność. Jeśli tych pieniędzy w budżecie nie będzie to rząd będzie musiał zdecydować czy zwiększać deficyt, czy ograniczać wydatki - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": Agnieszka Durlik z Krajowej izby Gospodarczej i dr Krzysztof Kandefer ze Społecznej Akademii Nauk. Odmienne mieli natomiast zdania na temat tego czy zysk NBP w ogóle należy wpisywać do budżetu państwa czy nie.  

Goście audycji analizowali możliwe przyczyny i konsekwencje zapowiedzi, że do budżetu państwa nie trafi 6 mld zł z zysku NBP, które były zapowiadane, a w budżecie przygotowanym przez PiS zostały nawet wpisane. W opinii do zmienionego budżetu NBP pisze o uwarunkowaniach rynkowych i obawach. NBP wspomina też o możliwym wyższym deficycie finansów publicznych na poziomie 5,7 procent, zamiast 5,1 proc. PKB.

W tym drugim przypadku ekonomiści zgodnie uznali, że zagrożenie przekroczeniem dopuszczalnego deficytu jest niewielkie, a rząd będzie robił wszystko, żeby do tego nie doszło. Zauważyli też, że problemy z nadmiernym zadłużeniem ma obecnie większość gospodarek, a polska gospodarka nie wpadła w recesję, co jednak wróży pozytywny scenariusz także jeśli chodzi o finanse publiczne.

Co do zysku NBP, który może się w budżecie nie pojawić, to goście "Rządów Pieniądza" zwracali uwagę na błąd w przekazie banku centralnego co czyni go mało wiarygodnym.

Krzysztof Kandefer wielokrotnie podkreślał, że niedopuszczalne jest, aby NBP prowadził taką politykę informacyjną, że 4,5 miesiąca wcześniej przekazuje, iż będzie 6 mld PLN zysku,  a po tym okresie nie tylko słyszymy, że "zysku nie będzie", ale nawet jest mowa o możliwej stracie. Przyrównał sytuację do komunikacji w firmie, której reputacja zostałaby bardzo nadszarpnięta, gdy akcjonariuszom najpierw przekazał, że będzie kilkumiliardowy zysk, a po niedługim czasie, że jednak muszą liczyć się z jego brakiem, a może i stratą.

Agnieszka Durlik podzieliła opinię na temat strategii komunikacyjne polskiego banku centralnego,  a zastanawiając się jakie mogą być konsekwencje braku zysku w budżecie zauważyła, że mogą być ograniczone pewne wydatki, choć na ten moment niewiele na to wskazuje, zwiększony deficyt, ale także mogą rozpocząć się poszukiwania dochodów do budżetu w podatkach.

W opinii Agnieszki Durlik rodzi się pytanie dlatego pojawia się tak duży rozstrzał w szacunkach zysku od sierpnia ubiegłego roku.

- Sytuacja na rynku walutowym na pewno co nieco mieniła się od tego czasu, złoty sią umocnił ale różnica  w zysku jest jednak bardzo duża. Co więcej, w niektórych informacjach słyszymy, że może nawet pojawić się strata przy jednoczesnej komunikacji prezesa NBP, że nic się nie dzieje a bank ma się świetnie jak nigdy dotąd. Zatem rodzi się pytanie jak bardzo  te szacunki z sierpnie 2023 r. były bardzo zawyżone – dywagowała Agnieszka Durlik.

Próbowała też wskazać jakie może to mieć znaczenie na przyszłość. Zauważyła, że na przejrzenie wydatków jest mało czasu więc może dojść do deficytu albo pobrania brakujących środków z innych źródeł, którymi mogą być podatki.

- NBP jest poważną instytucją i jako taki powinien jawić się na rynku. Waga słów wypowiadanych w jego imieniu jest niesłychanie istotna. Powiedzenie w końcu sierpnia, że spodziewany zysk wyniesie 5-6 mld zł a kilka miesięcy potem, po wyborach okazuje się, że jest korekta o 6 mld zł a może i więcej to nie są to drobne – dowodził Krzysztof Kandefer.

Odnosząc się do wpływu braku środków z zysku NBP zaznaczył, że minister finansów będzie teraz musiał spiąć tegoroczny budżet, szczególnie że pojawiły się też nowe zobowiązania, na które w tym budżecie będą musiałby znaleźć się pieniądze.

- Być może będzie korekta po stronie deficytu ale też drobne cięcia po stronie wydatków, choć nie będą one w kluczowych obszarach – stwierdził Krzysztof Kandefer.

Jego zdaniem zysk NBP należy wpisywać do budżetu państwa, choć polski bank centralny "nie jest instytucją o charakterze komercyjnym, która ma za wszelką cenę  wypracowywać zysk bo cele jego działalności są inne".

 

Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.


Posłuchaj

Goście audycji "Rządy Pieniądza": Agnieszka Durlik z Krajowej izby Gospodarczej i dr Krzysztof Kandefer ze Społecznej Akademii Nauk, oceniają zyski NBP i ich znaczenie dla budżetu ( Anna Grabowska PR24) 20:40
+
Dodaj do playlisty

 

PR24/Anna Grabowska/SW


Polecane

Wróć do strony głównej