Eksperci: rezygnacja z rosyjskiego węgla jest możliwa, choć zapłacą za to odbiorcy indywidualni

2022-03-30, 10:00

Eksperci: rezygnacja z rosyjskiego węgla jest możliwa, choć zapłacą za to odbiorcy indywidualni
10 górników jest poszukiwanych po silnym wstrząsie w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju. Foto: Nordroden/Shutterstock

Kierunek polegający na odcięciu się od surowców z Rosji jest słuszny. Problemem jest to, że decyzji tych ciągle nie podejmuje UE jako całość nie chcąc ponosić jej kosztów. Polska bez rosyjskiego węgla sobie poradzi, szczególnie, ale na pewno będzie to naszych obywateli sporo kosztować - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": Marek Kłoczko, prezes Krajowej Izby Gospodarczej i Cezary Morawski, główny ekonomista "Pulsu Biznesu".  

Rząd przedłożył projekt wprowadzający zakaz importu rosyjskiego węgla do Polski. Obejmuje on wszystkim przedsiębiorców, którzy dotychczas prowadzili taką działalność. Jak zaznaczył rzecznik rządu, choć budzi to wątpliwości prawne, nie mogliśmy dłużej czekać na wspólną decyzji UE, która się z nią ociąga. Polska postuluje w Brukseli zakaz importu nie tylko rosyjskiego węgla, ale także gazu i ropy naftowej.

Decyzję można podjąć w polskich firmach

- Odcięcie się od surowców z Rosji jest decyzję słuszną. Politykę handlową UE prowadzi Bruksela, ale możemy podejmować decyzję o rezygnacji z importu z Rosji także na poziomie przedsiębiorstw - mówił Ignacy Morawski.

Przypomniał, że polska rocznie importuje ok. 13 mln ton węgla, z czego aż ¾ pochodzi z Rosji. Odcięcie tego importu będzie oznaczało konieczność sprowadzania węgla z innych krajów. Potrzebujemy rocznie ok. 50-60 mln ton węgla i udział tego rosyjskiego nie jest tak duży, żeby zaburzyć krajowy system energetyczny. Jego brak będziemy musieli uzupełnić sprowadzając węgiel statkami, co będzie wyzwaniem związanym z przepustowością całych linii logistycznych, portów itp.

- Co do zasady zmiana kierunku dostaw jest możliwa. Ceny węgla już od dłuższego czasu rosną. Nie wiadomo czy będą rosnąć dalej. W wyniku wojny na Ukrainie energia drożeje i wszyscy za to zapłacimy – stwierdził Ignacy Morawski.

Potrzebna jest spójna polityka energetyczna

- Przypadek węgla jest łatwy. Na wiosnę zapotrzebowanie na surowce energetyczne spada dlatego wielkich perturbacji nie należy się spodziewać. Mam natomiast nadzieję, że może ta sytuację wymusi spójną politykę energetyczną Polski, której nie zrobiono przez 30 lat. Gdyby doprowadziło to do przyśpieszenia wdrażania odnawialnych źródeł energii, to nie byłoby tego złego, co by na dobre nie wyszło - powiedział Marek Kłoczko.

Jego zdaniem obecna dyskusji o powrocie do krajowego węgla, idzie w złym kierunku.

- Musimy dążyć do racjonalnego miksu energetycznego. Nie jestem przeciwny używaniu czystych technologii węglowych, ale musimy dalej iść drogą dywersyfikacji dostaw, ale także unowocześniać naszą energetykę. Gdybyśmy wprowadzili inteligentny system zarządzania przesyłem energii, być może węgiel z Rosji w ogóle nie byłby potrzebny – mówił Marek Kłoczko.

Według Ignacego Morawskiego moment jest dobry do przewidywania ścieżki dochodzenia celów polityki klimatycznej tak, aby przez 7-8 lat zwiększyć wykorzystanie węgla po to, żeby potem szybciej przejść do czystych źródeł. Gaz do nich nie należy dlatego opieranie się na nim na drodze do transformacji energetycznej jest błędem i uzależnia Europę od Rosji.

Czy można zakazać importu ?

Goście audycji odnieśli się również do zapisu art. 20 polskiej Konstytucji, która mówi o swobodzie działalności gospodarczej, jako podstawie ustroju RP. A to ma znaczenie w kontekście rządowych projektów zakazu sprowadzania węgla z Rosji przez indywidualne podmioty.

Według Marka Kłoczko zasada jest bardzo ważna i nie należy jej pomijać więc firmy, które wskutek zakazu importu rosyjskiego węgla poniosą straty, będą  mogły domagać się odszkodowania. W jego opinii państwo powinno im straty zrekompensować np. w tzw. "tarczy antyputinowskiej", dodając do niej stosowne zapisy.

W opinii Ignacego Morawskiego nie ma takiej potrzeby, bo wprawdzie z Rosji węgiel nie będzie przez te firmy sprowadzany, ale jest dostępny gdzie indziej i mogą skierować swoją aktywność w inne miejsca. Jak zaznaczył jest wiele innych ograniczeń swobody działalności gospodarczej, np. firmy nie mogą wyrzucać śmieci do lasu, choć może niektóre by chciały.  Z drugiej strony przypomniał, że gdy rząd wprowadzał lock down'y w związku z pandemią, to też pojawiały się oczekiwania rekompensat ze strony przedsiębiorców, którzy z tego tytułu ponieśli straty.

 

Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.


Posłuchaj

Cezary Morawski i Marek Kłoczko oceniają szanse na zaprzestanie importu węgla z Rosji ( "Rządy Pieniądza" Anna Grabowska PR24) 23:47
+
Dodaj do playlisty

 

PR24/Anna Grabowska/sw


Polecane

Wróć do strony głównej