Eksperci: rynek pracy ma się dobrze, choć pracodawcy skarżą się na nadmiar biurokracji
Z rynku pracy płyną bardzo dobre dane o bezrobociu, ale trzeba się mu przyglądać choćby pod kątem rozkładu terytorialnego czy branżowego. Za chwilę też będą problemy z pracownikami sezonowymi w rolnictwie. Pracodawcy muszą więc dbać o stabilizację zatrudnienia, choć często gorset tworzony przez prawo jest zbyt ciężki. Przepisy Kodeksu pracy, które weszły w życie wczoraj być może i taki będą miały skutek, że część firm zacznie preferować elastyczność, np. samozatrudnienie - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": Marek Kłoczko, prezes KIG i radca prawny Paweł Pelc.
2023-04-27, 10:00
Goście audycji dyskutowali na wstępie o danych GUS na temat przeciętnego wynagrodzenia oraz zatrudnienia w przedsiębiorstwach w marcu 2023 r. Wynagrodzenia rok do roku wzrosły o 12,6 procent, ale miesiąc do miesiąca zmniejszyły się średnio o 6,3 proc. Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło w marcu 7 tys. 508 zł.
Natomiast zatrudnienie w tym sektorze to 6,5 mln etatów i było wyższe niż w marcu 2022 r. o 0,5 proc. W stosunku do lutego br. zmniejszyło się o 0,1 proc.
Bezrobocie jest nierównomiernie rozłożone
- Nie jestem entuzjastą danych opartych o wskaźniki z urzędów pracy. Bardzie właściwe są moim zdaniem dane oparte o wskaźniki UE, a z nich wynika jednoznacznie, że Polska jest liderem, jeśli chodzi o niskie bezrobocie w Europie bo wynosi ono 2,8 proc. Byłoby ono naturalne i bezpieczne gdyby nie dwa fakty. Pierwszy to ten, że bezrobocie rozkłada się różnie terytorialnie. Są miejsca gdzie jest ono wysokie i tam narzędzia aktywizacji zawodowej, próby jej powiedzenia, nie dają niestety rezultatu i to już od dziesięcioleci. Jest to problem do rozwiązania. Druga kwestia dotyczy zawodów i branż. Są takie, w których jest ogromny deficyt pracowników i takie, gdzie bywa ich nadmiar - ocenił Marek Kłoczko.
Odniósł się też do kwestii pracy sezonowej, jako że zbliżamy się do wiosennych prac w rolnictwie i sadownictwie. Rolnicy już zastanawiają się skąd wziąć pracowników. Brakuje jednak tych z Ukrainy, bo albo są na wojnie, albo wolą osiedlać się w mieście, gdzie łatwiej jest im długofalowo zorganizować sobie życie rodzinne i zawodowe. Prace w rolnictwie mają bowiem charakter sezonowy.
REKLAMA
Prezes KIG mówił także o przyczynach chęci pozostawania uchodźców z Ukrainy w Polsce ze względu na warunki zatrudnienia, które oceniają jako korzystne. Z badania Randstad Polska wynika, że 55 proc. tak właśnie je ocenia.
Zdaniem Marka Kłoczko jest to sytuacja oczywista ze względu na szybki rozwój gospodarczy Polski, budowania PKB przez trzy dziesięciolecia, co pozytywnie wpływa na rozwój przedsiębiorstw, a w ślad za tym na rynek pracy.
Pozycja pracownika uległa wzmocnieniu
W opinii Pawła Pelca zasady obowiązujące na naszym rynku pracy to kolejne zmiany, które właśnie zwęszy w życie również zwiększają ochronę pracowników
- Drastycznych zmian jeśli chodzi o bezrobocie, być może nie będzie, ale rynkowi pracy trzeba się uważnie przyglądać. W konsekwencje polityki klimatycznej, pojawią się kolejne obciążenia nakładane na przedsiębiorców i gospodarstwa domowe. A one mogą doprowadzić do tego, że podaż miejsc pracy niekoniecznie będzie nadążać za liczbą chętnych do pracy choć jednocześnie trzeba pamiętać, że się starzejemy. To oznacza, że coraz mniej osób na rynek pracy będzie wchodzić – mówił Paweł Pelc.
REKLAMA
Pracodawcy muszą bardziej dbać o pracowników
Ekonomiści zgodnie stwierdzili, że ten ostatni punkt powoduje, że pracodawcy coraz częściej rozumieją, że powinno im zależeć na stabilności pracowników. Często warunkiem tego jest podwyższanie wynagrodzeń, które stanowi odpowiedź na chęć pracownika do zmiany miejsca pracy.
Oczywiście, jak zaznaczali, pracodawcy są różni. Raz niższe płace oferują ci mniejsi, bo nie mają winnej możliwości. Kiedy indziej duże międzynarodowe koncerny ograniczają podwyżki, gdyż uważają, że cechą prowadzenia działalności w Polsce jest tańsza nip w ich rodzinnym kraju siła robocza.
Eksperci oceniali również zmiany w Kodeksie Pracy, które weszły w życie wczoraj. Przewidują one ułatwienia w godzeniu pracy z wychowaniem dzieci i są skierowane do obojga rodziców, ale również wprowadzają szereg rozwiązań mających na celu stabilizację zatrudnienia na początku kariery zawodowej, przy umowach terminowych czy awansów w firmie.
W opinii Marka Kłoczko "przepisy Kodeksu pracy są skierowane przede wszystkim do dużych pracodawców, w małych firmach bardziej liczy się kultura współpracy a zasady zatrudniania są bardziej elastyczne". Ważny jest też charakter pracy.
REKLAMA
- Im bardziej robimy sztywny gorset tym trudniej w nim funkcjonować mamy w stosunkach pracy model amerykański gdzie łatwo zatrudnieni i zwolnić albo europejskie gdzie trudno jest zwolnić więc pracodawcy niechętnie zatrudniają – mówił Paweł Pelc.
Według niego może skończy się to wzrostem umów B2B
Marek Kłoczko poszedł dalej i zasugerował, że jeśli mikro czy mały pracodawca nie będzie w stanie sprostać tym nowym wymogom z Kodeksu Pracy, to rozszerzy się szara strefa.
Wskazał na zbyt duże obciążenia administracyjne, doskwierające takim pracodawcom jak np. osobna sprawozdawczość, co do składki na emerytalno-rentowej i zdrowotnej. Obie one trafiają do ZUS. A jednak są to systemy osobne.
- Mogą się więc umówić co do pracy na czarno, żeby każdy miał trochę więcej w kieszeni, oczywiście nie bacząc na konsekwencje gdy przyjdzie wiek emerytalny – zaznaczył gość audycji.
REKLAMA
Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.
Posłuchaj
PR24/Anna Grabowska/sw
REKLAMA
REKLAMA